I oto przekroczywszy most na Łydyni wkraczamy na teren historycznego Zawkrza.
Dotychczas przemierzane Przywkrze to bowiem termin zmyślony, ale poręczny.
Kolejny przystanek „zabytkowy” we
wsi nad tąż samą Wkrą.
Znajduje się tu kościół, na
pierwszy rzut oka i od frontu - drewniany.
Lecz gdy go objąć spojrzeniem nie
od strony wsi i nie od ḁfasu – coś jest nie tak. Przynajmniej: nie tak, jak
zawsze.
Ot, siurpryza! Kościół jest gotycko-niegotycki,
murowano-drewniany.
Część murowaną postawiono w
pierwszej połowie XVI wieku w stylu ówczesnym i miejscowym, czyli gotyku
mazowieckim – nie strzelistym, nie lekkim jak na Zachodzie, czy choćby w
Małopolsce, a przysadzistym i masywnym. Ale za to z ornamentem z tak zwanych
zendrówek, czyli mocniej wypalonych cegieł (ten ornament, to nigdy nie
wychodził ówczesnym budowniczym idealnie równo). Murator wykonał też kolistą blendę, proroczo przewidując powszechne występowanie w naszych czasach we wsiach i w miastach formy anteny TV-sat.
Okna powiększono w XVII wieku i
dodano kaplicę w kolorystyce gaci Obeliksa.
W następnym stuleciu, w 1780 roku,
do typowego gotyckiego chóru dodano typowo osiemnastowieczną drewnianą nawę,
tworząc razem w ten sposób zupełnie nietypową, oryginalną i unikatową całość.
Wnętrze jawi się dużo bardziej
jednorodne. A to dlatego, że drewniana nawa udaje budowlę murowaną, a murowane
prezbiterium - drewnianą. Całość ma nastrój typowej wiejskiej parafii.
W ten sposób osiągnęliśmy najdalej na zachód wysunięty cel wyprawy. Gdyby wypuścić się jeszcze dalej niecałe 10 kilometrów w górę Wkry, dotarłoby się do Dziektarzewa, gdzie znajduje się kolejny późnomazowieckogotycki kościół, tym razem w całości ceglany, oraz podupadły a piękny drewniany dwór.
Ale że się już tam raz było przed laty wraz z zacną kompanią, a czas ucieka, pokręcimy się tylko po najbliższej okolicy i odbijamy na wschód. Tam musi być jakaś cywilizacja.
Małużyn, Zawkrze, Przywkrze - coś na dyktando ogólnopolskie.
OdpowiedzUsuńKościół "2 w 1" - niezłe.
Żmudź, Pomorze, Zaporoże.
UsuńChotel, Niewierz, Poniewież.
Kompania była zacna, potwierdzam, a rok 2013 czek a na nas.
OdpowiedzUsuńehe
UsuńDobra kompania to taka, co nap...arza naprzód :)
OdpowiedzUsuńKościół przeoryginalny - świetne wnętrze, z zewnątrz trochę przegięli z kolorem drewna. A te zendrówki - no boki zrywać, choć gdybym to ja był fundatorem, to bym boki zrywał majstrowi ;)
wiesz, jak to jest z fachowcami:
Usuń- czy dałoby się ten ornament trochę równiej?
- będzie pan zadowolony!
u dołu po prawej jeszcze im nieźle szło. ale potem chyba znaleźli jakieś grzyby i zjedli... :-)
Kościółek bardzo oryginalny. To połączenie muru z drewnem przypomina mi kościółek w Trois-Ponts w Belgii.
OdpowiedzUsuńO.
Trois-Ponts? coś mi to mówiło, i rzeczywiście: nawet mieszkałem chwilę w pobliżu (w Ruy), alem się do Trois-Ponts nie zapuścił. sprawdziłem kościółek - faktycznie ma drewnianą wieżę w kamiennym cielsku. lecz to współczesne uzupełnienie dawnego jej braku lub ubytku (może powstałego w czasie ofensywy ardeńskiej?).
UsuńMoże i w czasie ofensywy ardeńskiej, działo się tam, działo. Jednak dokładnie z jego historią się nie zapoznałam. Byłam przejazdem, zainteresował mnie i został w pamięci.
OdpowiedzUsuńO.