O, poprzez babioletnie kwiecie widać z szosy kolejny zabytek
na trasie.
Lecz zanim do niego dotrzemy - po drodze plebania w stylu rodzimym, a więc najprawdopodobniej z lat 20. ubiegłego wieku. Choć
odnowiona, to przybrudzona dobudówką, kolorem i stolarką okienną.
Cieszy doskonały stan zabytku. Chociaż drzwi oczywiście zamknięte.
Jeszcze jeden rzut oka na plebanię i jej zgrabny ganek tudzież facjatkę z „barokowym” szczytem.
A może to jest tak, że dobry stan zabytku jest ściśle związany z faktem, iż jego drzwi są zamknięte?
OdpowiedzUsuńto być może. ilekroć przechodzę koło Zamku Królewskiego w Warszawie - to drzwi zamknięte. a raczej nie tyle zamknięte, co stoi jakiś generał, nie-generał i oczekuje okazania biletu, którego nie mam. dlatego Zamek jest w dobrym stanie, bo nie mogę wejść, potłuc lamp, rozpruć tapicerki tronu i wysikać się w kącie.
UsuńTo przyjdź w niedziellę :) Do kościołów takoż.
UsuńŁadne cacuszko! Wieżą też wcale nieźle dopasowana, choć widać nieco inny styl.
OdpowiedzUsuńnieźle. jeszcze jest dzwonnica obok, ale jej nie zdjąłem, bo za blisko stanąłem.
Usuń