30 kwietnia 2018

Kwiecień, miesiąc pamięci narodowej

"Nic nie mam. Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem" - głosi nasz narodowy nokturn, śpiewany kiedyś przez Elżbietę Adamiak (słowa: J. Harasymowicz).
Tutaj mamy przypadek zgoła odwrotny: nadęła mnie ta wiosna tegoroczna. Jak żagiel. Istny to fenomen, że mamy lato w kwietniu - dla mnie bomba. W zeszłym roku dla odmiany mieliśmy zimę-nie zimę, nie wiadomo co.

Bardzo Cię więc przepraszam, że blog odłożyłem odłogiem. Zresztą blogi podobno już wysiadają. Całe życie toczy się na fejsbuku. Co do mnie, to zawsze uważałem, że fejsbuk jest dla kretynów (zaglądałem tam, inteligentni ludzie kretynieją na jego łamach, jak zauważyłem), nawet grubo przed ostatnimi aferkami (których sens też zresztą nie bardzo sobie przyswoiłem, nie śledziłem. O co chodziło? Nieistotne).

Tak, czy siak, szkoda siedzieć w taką, nietypową dla naszych szerokości politycznych, pogodę w komputerze. Nie to, żebym znów był w jakichś spektakularnych miejscach - byłem trochę na dworze.






14 kwietnia 2018

Brugia - beginaż nr 5 i atak wiosny

Piękną wiosnę mamy tego lata, stąd wpis utrzymany w nastroju korespondującym (o czym?).
Kolejne ogniwo cyklu pokazującego niskoziemskie beginaże. Dotychczas ukazały się:
nr 1 - Hoogstraten
nr 2 - Kortrijk
nr 3 - Lowanium (Leuven)
nr 4 - Antwerpia

Z wyjątkiem numeru 2 odcinki cyklu publikowane były wiosną roku o parzystym numerze: 2012, 2014, 2016. Chociaż nosi to znamiona jakiegoś osobliwego zamysłu równego rozmierzania publikacji, dopiero dziś, w 2018, przymierzając się do niniejszego wpisu, zauważyłem tę pseudo-regularność.

Zapraszam do beginażu w Brugii, chociaż zdjęcia liczą sobie dokładnie 10 lat i 1 miesiąc.
Wiosna w tym miejscu odznacza się setkami kwitnących żonkili. Wygląda to szczególnie i, co tu gadać, ślicznie w połączeniu z piękną architekturą i urbanistyką tego miejsca oraz zielenią rozległego trawnika.


Sam beginaż brugijski jest średniowiecznej proweniencji, domy stojące w nim pochodzą jednak z wieków XVI, XVII i XVIII. Zrobione są oczywiście z czekolady, białej w głównym masywie, czarnej w przyziemiu.

Zawszę wolę pokazywać mniej niż za dużo, ale znów w przypadku beginażu robię odstępstwo od tej zasady. Trudno mi było odmówić sobie tych zdjęć, choć wiem, że natłok nie robi odpowiedniego wrażenia na potencjalnym widzu, co np. pojedynczy obrazek. Ale materiał zawiera także przygody kota...














No i wychodzimy. Do zobaczenia.






7 kwietnia 2018

Dni niebieskich żab (Żałosna fotografia przyrodnicza.com)

Są tacy zawodnicy - wystawiają się w internecie - co robią zapirające dech fotografie zwierząt żywych. Popłaca im cierpliwość, umiejętności oraz sprzęt. To bardzo piękny i szczytny fach tudzież hobby. Ja zaś ze swym zoomem o zniewalającej z nóg ogniskowej 55 nie mam czego szukać w tym towarzystwie...

punkciki w oddali to żaby, które straciły śmiałość, gdym się zbliżył

żaba w naturalnym habitacie

No ale ubrałem się dziś w szarozielone spodnie, długie zielone kalosze na giczoły, ciemnozieloną kurtkę z kapturem. Czerep ociepliłem czapką khaki z daszkiem. Na ramię - chlebak z aparatem. Jednym słowem: fotograf przyrodniczy. Co z tego, że mógłbym najwyżej prowadzić blog "Chu**** Żałosna fotografia przyrodnicza.com"?

żaba w wodzie

żaba w locie

Dziś bowiem jest jeden z tych dni, w których żaby (samce) robią się niebieskie. Dni tych w roku jest niewiele, a zjawisko jest spektakularne w odniesieniu do resztorocznej żabiej szarozieleni - od bardziej błotnego koloru ropuchowego po żywszy rzekotowy. 

cierpliwość nagrodzona

żaba oddala się żabką

Niebieski kolor żabska przywdziewają wczesną wiosną dla szpanu, jednak trochę się go wstydzą, bo są wówczas wyjątkowo płochliwe. Potrzebna jest więc przyrodozdjęciowa cierpliwość, by po pierwszym spłoszeniu ponownie wystawiły na widok publiczny swój błękit z toni wodnych rozlewisk.

jej portret (konia kują, żaba pyszczek wystawia)

typowa, nonszalancka poza

Jak wspomniałem, z przyczyn organizacyjnych moje obrazki nie mogą powalić jakością ni techniką. Może jednak zachęcą - jeszcze jutro, kto wydupi z domowych pieleszy na łono przyrody, byle odpowiednio mokre, może spotkać się z żabą w kolorze blue!





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...