Byłe miasteczko Sochocin nad Wkrą położone nie wyróżnia się niczym szczególnym, a jeśli to szczególną popołudniową sennością. Może też stanowić przykład typowych losów małego miasteczka z Mazowsza (i z nie-Mazowsza zresztą też): prawa miejskie uzyskał już w XIV wieku, jako osada prywatna (rycerska). Zaludniała go ludność głównie rolnicza, ale było jej tu w XVI wieku z pół tysiąca. Po kataklizmach drugiej połowy następnego stulecia – „potopie” szwedzkim, spustoszeniu, pożarach i epidemii zostało mniej niż stu mieszkańców. Ostatecznie, jak wiele innych osad, Sochocin utracił prawa miejskie po powstaniu styczniowym – częściowo w ramach represji moskalskich, częściowo w ramach porządkowania stanu faktycznego. I tak jest do dziś – jest jedną z wielu w Polsce wsi z rynkiem.
Na tym rynku stoją sochocińskie
zabytki. Jeden z nich to - po prostu - dom. Prosty a piękny, zbudowany w pierwszej połowie
XIX wieku. Właściwie można by go nazwać dworem, ale wszak stoi w mieście. Więc
jest domem. Domiskiem. Dlatego nie przepadam za nazwą „styl dworkowy” dla nurtu
architektury polskiej z początku XX wieku, zastępując ją terminem „styl
rodzimy” – bo wszak i w tym niedworkowym przykładzie odnaleźć można inspirację
dla owego nurtu. Widać tylko, że ma dwóch różnych właścicieli. Blacha może być, ale głosuję na dachówkę.
Drugi zabytek to kościół - gotycki, ale neo. Kucharz, kucharz, nie oszukasz. Tak w średniowieczu by na Mazowszu nie budowano. Budowano tak w XIX wieku i na początku XX. Jak w tym przypadku: 1908-1918. Byłaby to więc ostatnia realizacja neogotycka? Możliwe. Na pewno jedna zy.
Jak budowano w średniowieczu na Mazowszu? To się wkrótce okaże.
Obok kościoła uwagę zwraca budynek ani chybi plebanii. W stylu, który z kolei na zasadzie licentia poetica nazywam stylem międzynarodowym. Bo to ani nie styl rodzimy, ani nie neogotyk, nie neorenesans, nie neoromanizm, a coś pomiędzy tym wszystkim, i co stosowano na przełomie XIX i XX wieku wszędzie w Europie.
Zacnej architekturze nie zaszkodziło nawet pokrycie dachu blachodachówką.
Opuszczamy gościnny Sochocin, nie niepokojeni przez nikogo.
Kiedyś były osady prywatne, dziś mamy osiedla deweloperskie. Signum temporis, panie dzieju.
OdpowiedzUsuńbywają i osady deweloperskie...
UsuńOsada Rezidęs?
Usuńthe Village
UsuńDomiszcze przezacnej urody, plebania też niczego sobie, jedynie ten kościół zwyczajnie przeciętny. Ładnie!
OdpowiedzUsuńreszta również niestety przeciętna... :-)
UsuńTa plebania to chyba z cegieł ukradzionych z byłego zaboru pruskiego?
OdpowiedzUsuńcegły ukradziono rozbierając pół kościoła w Małużynie ;-)
Usuń