20 września 2012

Wirtualny mandat

Niedawno miałem okazję prezentować budynek stojący przy ulicy Dantyszka w Warszawie. Sama natomiast ulica - dawniej należąca do Śródmieścia, potem zdegradowana do Ochoty -  jest dość szczególna. Biegnąc równolegle do Filtrowej dzieli się na pięć odcinków, z których pierwsze cztery mają przeciwne kierunki ruchu - wjechać lub wyjechać można przecznicami. Tylko dwa ostatnie odcinki mają ten sam kierunek ruchu, a ponieważ na Filtrowej w godzinach szczytu tworzy się kor (z ang. core), niektórzy kierowcy-chojracy skracają sobie drogę do skrętu w Raszyńską jadąc pod prąd jednym z jednokierunkowych fragmentów ulicy Dantyszka.
Korzystając z uprzejmości serwisu Gógl Strit Wju, postanowiłem "przejechać" się w ten sam sposób.

Oto rzeczony nieprzepisowy wlot we fragment Dantyszka. Ulicy, znaczy. Zauważmy dodatkowy  poziomy znak ostrzegawczy będący wynikiem inicjatywy strwożonych mieszkańców, o której swego czasu (materiał wizualny SV poczyniony był przed rokiem) było co nieco w prasie.

Ale co tam, śpieszy nam się, wjeżdżamy!


Pusto  i cicho, więc gaz! Jadziem z tym koksem.


 Oj...


 Dzień dobry...


Zapraszam do poloneza.


A to się  p r z e j e c h a l i ś m y...





10 komentarzy:

  1. Potwierdzam w 100%, dlatego w godzinach szczytu nigdy tamtędy nie jeżdżę - korek murowany, a jadąc Filtrową w stronę al. Niepodległości (czyli w stronę przeciwną do korka) zawsze natkniesz się na idiotę prującego pod prąd do którejś z przecznic. Choć jak się jeździło po Moskwie, albo choćby Kijowie, to niewiele już chyba człowieka zdziwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to i tak jesteś kozak, że w ogóle jeździsz po mieście w godzinach szczytu ;-)

      Usuń
  2. W II połowie najntisów zdarzało mi się bywać w tej okolicy (Dantyszka właśnie) w celach towarzyskich i pamiętam, iż wówczas zmieniono organizację ruchu. Uliczkom jednokierunkowym pozmieniano ów jeden kierunek z dnia na dzień, bez jakichś szczególnych informacji, więc ludzie jechali "na pamięć". A policmajstrzy już czekali z bloczkiem mandatów. Dzielne chłopaki, a jak statystyki popodbijali. A wystarczyłaby tablica o zmianach...

    OdpowiedzUsuń
  3. no i dobrze, budżet się wzbogaci, ukarany się nauczy (mam nadzieję). ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na objeździe Wisłostrady przy Koperniku stoją i tablice z ograniczeniami i fotoradary, a mimo wszystko zdarzają się niekumaci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niekumaci są wszędzie... co prawda nowy układ drogowy może wybić z utartych kolein i spowodować rozległe zbaranienie. na przykład jedzie się żwawo znaną drogą, a tu z boku miga wielka żółta tablica z parozdaniowym opisem remontu/zamknięcia/objazdu ;-)

      Usuń
  5. od czasu nabycia CB radyja nie bojam się miśków - O ! A przy okazji nasłucham się tylu ciekawych rozmów, że chyba zacznę o nich pisać:) Slang już opanowałam, więc kumam o czym gadają. Poezyja mówię Wam !

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam, że coś takiego jest... A czy wiecie przykładowo kiedy opłacić mandat i w jaki sposób? Zobaczcie sobie tutaj https://unilink.pl/porady/jak-zaplacic-za-mandat-i-czy-mozna-to-zrobic-karta - bo ja przykładowo tam znalazłam pomocne informacje.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...