18 marca 2012

Wyprawa na żurawia

albo: Wstąp do KPN!

Nie trzeba wiele, wystarczy ruszyć dupsko o 4-tej godzinie, by na miejscu znaleźć się o wschodzie słońca.
Uwagę zwraca pierwszy, niecierpliwy promień.


Oczy cieszy a serce wzrusza widok zgoła niedwudziestopierwszowieczny: stogi! Z dala słychać już jakieś wrzaski. To właśnie klangor żurawi.


Zgodnie z przysłowiem: kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje efektowne zdjęcia bez żadnego wysiłku.


Wytrwali podglądacze zostają nagrodzeni możliwością poglądowego podglądactwa zwierzyny w trakcie zachodów miłości i tzw. wicia gniazdka.


Prawidłowe przechodzenie koźlęcia przez drogę: spójrz w prawo, idź, spójrz na nas jeszcze raz, w nogi!!!


Woda generalnie wyżej. Pewnie i grypa szaleje w Naprawie. Na szczęście, jest NFZ.


Czas wracać. Bilans wycieczki - różnica wzniesień: 0 metrów, różnica temperatur: 20 stopni. Ogłasza się niespodziewany atak wiosny.


Autor przeprasza za konieczne użycie słów dupskoniedwudziestopierwszowieczny.

12 komentarzy:

  1. Czytała Krystyna Czubówna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem, czy zdążyła wygóglować ten wpis ;-/

      Usuń
  2. Największy kłopot, to to dupsko o tej godzinie ruszyć, przepraszam za ruszyć;(
    wrażenia warte ruszenia;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzecie zdjęcie sprawia, że budzi się we mnie mała rusałka (w odróżnieniu od zwykłej nimfy błotnej). Tak pejzaże o wschodzie są najpiękniejsze, ale to nieludzka pora. ;)

    Niespodziewany atak chyba lata sądząc po gwałtownych burzach nad Polską ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A tak na poważnie jesli to KPN to gdzie dokładnie?

    OdpowiedzUsuń
  5. I.-> koszt nieduży, zysk niezatarty.

    L. -> no, nieludzka - rusałczana.

    S.-> od Starej Dąbrowy po Nowe Budy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zysk oczywisty, koszt - jakby Ci to, krótko mówiąc - łatwiej by mi poszło niespanie do rana, niż rano wstawanie;(
      :)

      Usuń
  6. Mgły nadporanne są najfaniejsze wiosną i jesienią. I jeszcze daje się 'w miarę normalnie' wstać, nie tak jak latem. No i trochę wysiłku trzeba popełnić, dzwigając statywa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o świcie latem już żem nadmieniał: http://sadrzeczy.blogspot.com/2011/11/swit.html

      Usuń
  7. Dupsko dupskiem, ale "niedwudziestopierwszowieczny" jest niezłe. Podążając tym tropem, można też stworzyć słowa "nieponiedziałkowy", "niepopołudniowy" lub "niestyczniowy" - podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...