No nie wiem, mię one (te krowiszcza znaczy) wyglądają pokonsumpcyjnie. Teraz panie mają relaks znaczy. Stąd fajeczka w zębach ciśnie się na usta. Ale skoro one obie, no to może faktycznie nipricziom...
szanowni, nie idżcie tą drogą. zdjęcie przedstawia, co przedstawia, czyli alegorię Belgii właśnie. to znaczy: rozdzwięk między frankofonami a niderlandofonami (krowy tyłem do siebie) i jedyny element ich łączący - wspólną historię (zabytkowa wieża). zwróćcie także uwagę na wystudiowane zestawienie barwne: czarny (lewa krowa), złoty (wieża kościelna), czerwony (prawa krowa). a że zostało wykonane w Damme, pozwoliłem sobie na małą grę słów przywołującą postać najwybitniejszego Belga wszechczasów. :/
te europejskie granice...niby są, ale jak się bliżej przypatrzeć to kultura (no i konflikty) nie dają się tak łatwo zniwelować. Ciekawe co przyniosą kolejne lata mapie Europy. ...i tym sposobem sielski obrazek...nie, nie chcę go burzyć. Jest piękny. Sielska chwilo trwaj!
tak w ogóle, to krowy to jest temat fascynujący a niezgłębiony. co do zupy - ponieważ my też w niej wylądujemy, możemy zadem uczyc się od krów tego stoicyzmu.
Brakuje tylko fajki w zębach... zaraz, czy to są te dwie, znaczy one?... a fe...
OdpowiedzUsuńo co... jakie skojarzenia to napędzają? nie wiem, czy chcę wiedzieć...
UsuńNo nie wiem, mię one (te krowiszcza znaczy) wyglądają pokonsumpcyjnie. Teraz panie mają relaks znaczy. Stąd fajeczka w zębach ciśnie się na usta. Ale skoro one obie, no to może faktycznie nipricziom...
Usuńto znaczy, że jak to? należy się odwrócić zadkami symetrycznie pod kościołem?
UsuńA mi sie wydaje, ze ta wieza stoi na drodze do konsumpcji wlasnie
Usuńszanowni, nie idżcie tą drogą. zdjęcie przedstawia, co przedstawia, czyli alegorię Belgii właśnie.
Usuńto znaczy: rozdzwięk między frankofonami a niderlandofonami (krowy tyłem do siebie) i jedyny element ich łączący - wspólną historię (zabytkowa wieża). zwróćcie także uwagę na wystudiowane zestawienie barwne: czarny (lewa krowa), złoty (wieża kościelna), czerwony (prawa krowa).
a że zostało wykonane w Damme, pozwoliłem sobie na małą grę słów przywołującą postać najwybitniejszego Belga wszechczasów.
:/
W zasadzie to właśnie napisałem, tylko w deczko prostacki sposób ;) W sumie wychodzi na to samo - separacja po konsumpcji ;)
Usuńaaa...coś w stylu Baarle-Nassau frontière
Usuńte europejskie granice...niby są, ale jak się bliżej przypatrzeć to kultura (no i konflikty) nie dają się tak łatwo zniwelować.
Ciekawe co przyniosą kolejne lata mapie Europy.
...i tym sposobem sielski obrazek...nie, nie chcę go burzyć. Jest piękny. Sielska chwilo trwaj!
A gdzie świstak i sreberka?
OdpowiedzUsuńkurcze, znów nie kumam :-)
UsuńBardzo dziekuję za życzenia! Tak MaDamme I. to ja. Pierwsza z lewej.
OdpowiedzUsuńhttps://plus.google.com/photos/102350084411906852832/albums/5719694815229884929?authkey=CJ3Dsfb37dOpOw
Z pozdrowieniami od sasiadek.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTaką ma się minę po przegranym castingu na okładkę Atom Heart Mother.
OdpowiedzUsuńczerwona odpadła w przedbiegach :-)
UsuńZapomniałeś dodać, że skończyłeś reżyserię, kulturo/filmoznawstwo i że najciekawsze fragmenty alegoryczne wycięto w montażu.
OdpowiedzUsuńskończyłem reżyserię i kulturo/filmoznawstwo, a najciekawsze fragmenty alegoryczne wycięto w montażu.
OdpowiedzUsuńHaha... tyle madrych slow, a krowy i tak dyskutuja jedynie o tym, ze "i tak wnet zginiemy w zupie" ;)
OdpowiedzUsuńA to feler....
Usuńtak w ogóle, to krowy to jest temat fascynujący a niezgłębiony.
Usuńco do zupy - ponieważ my też w niej wylądujemy, możemy zadem uczyc się od krów tego stoicyzmu.