9 listopada 2011

Forest road art

Niejeden bloger lubi czasem pokazać przykłady i okazy tak zwanego street artu, czyli wandalizmu nobilitowanego.
Ja natomiast chciałem zaprezentować przypadkowo dostrzeżoną anonimową twórczość z duktu leśnego pod Warszawą, a więc forest road art.
Efemeryczna galeria składa się (a raczej: składała się) z kilkunastu piktogramów: od podstawowych form - figur geometrycznych, przez uproszczone obrazy rozmaitych przedmiotów otaczających człowieka ("poezja rupieci"!), po wizerunki zwierząt (a więc dalekie echo figur z Nazca, brytyjskich geoglifów, malowideł z Lascaux...).





6 komentarzy:

  1. Czy to na pierwszym to pantofelek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na trzecim chyba. I to okiem ubranym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na trzecim. Niestety mój domowy komputer ma dziwny zwyczaj niewyświetlania niektórych zdjęć na bloggerze, po prostu ich nie widzę. A teraz z cudzego kompa widzę wsio.

    Ale co na tym obrazku jest, dalej nie wiem. Bułka?

    OdpowiedzUsuń
  4. każda wielka Sztuka pozostawia odbiorcy możliwość własnej interpretacji.
    ale dla mnie, jest to ogórek.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...