22 sierpnia 2012

Kościół w Lutkówce

Po prostu. Oto kościół w Lutkówce. Co prawda, "ludzie nie chcą oglądać zdjęć kościołów...", ale przecież trzeba dać co jakiś czas upust Ekshibicjonizmowi Eklezjalnemu. Co robić? Kościoły to zjawisko dużo częstsze niż nadzy ludzie, i relacja plus-minus dziesięć do jednego obydwu zjawisk w tym blogu ogólny ten stan odzwierciedla.

Co do kościoła w Lutkówce koło Mszczonowa, województwo mazowieckie, dawniej skierniewickie, dawniej warszawskie, dawniej mazowieckie, to jest świątynią drewnianą, zbudowaną w pierwszej połowie XVIII stulecia. Aneksy przy prezbiterium dodano w początku ubiegłego wieku. Jednolite oszalowanie całości (prócz tego, że nawa i prezbiterium wzmocnione są pionowymi lisicami) sprawia, że niczym te dodatki się nie odróżniają od reszty. Warto zwrócić uwagę jak skromna i prosta to budowla, której jedną ozdobą jest tylko sygnaturka, a jednocześnie tak harmonijna i szlachetna, że w ogóle non plus ultra.


Łatwo też wyobrazić sobie, że aneksy prezbiterium to zwykły dom "wszczepiony" w bryłę kościoła. Tylko, że coś takich domów nie ma. Ludność krajowa woli bowiem pseudopałace, pseudobungalowy albo na odwrót - pseudonowoczesne pseudopudła.

Od tego wszystkiego mąci się w głowie, aż można mieć widzenie Pana Jezusa w przykościelnym gaju.






16 komentarzy:

  1. Nie wiem, jacy ludzie chcą i w ogóle co znaczy, że "ludzie chcą" albo "ludzie nie chcą". Ktoś, kto chce oglądać zdjęcia kościołów, nie jest już człowiekiem, znaczy się? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ! nie tłumacz się... każdy ma jakąś słabostkę.

      Usuń
  2. Wszytko zależy od kościoła, a nie od ludzi ...

    Znam takie kościoły, których nawet najbardziej zagorzali fanatycy oglądania kościołów woleli by nie oglądać :/

    OdpowiedzUsuń
  3. wolę cerkwie oglądać - z wielu powodów:)

    ale obejrzałam kościół i przeczytałam nawet:) co napisałeś. Lubo dodaję, że najbardziej nie cierpię budowli kościelnych w kształcie wyciskarek do cytryn - bleee:( to teraz taki nowy trynd! W Lipnie bodaj stoi taka wyjątkowo dopasiona, tuż obok drogi na Warszawę ode mnie:) !

    OdpowiedzUsuń
  4. Drewniane kościółki nalezy ogladac. o każdej porze roku, z aneksem czy bez, obowiazkowo.
    Dobijasz mnie znajomoscia tematu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Weldon -> recht. np. prawdziwym testem wytrwałości w wierze dla warszawskiego katolika powinna być wizyta w kościele przy ulicy Conrada...

    ADG -> mam tak samo! z tego względu złożyliśmy nawet ślubowanie, że nasze noga nie postanie w nowej warszawskiej Świątynii Opatrzności. (zresztą tak samo kiedyś ślubowałem nie stawianie nogi w kinopleksie zbudowanym na miejscu kina Moskwa, też w Warszawie).

    Ikroopka -> ależ nie chciałem nikogo dobijać :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A czy ten kościół ma też jakieś wnętrze?

    OdpowiedzUsuń
  7. Kościoły uwielbiam (oglądać), niezależnie od wyznania :)
    Jednego tylko nie akceptuję - biletów wstępu za oglądanie czynnego (w znaczeniu aktualnoobrządkowym) kościoła (pomijam kościoły nieaktywne, będące muzeami).
    A przy okazji - takich drewnianych domków jak tenże 'przykościelny', to wcale sporo jest i w górach, i na Mazurach, i na wschodzie, a czasem i na zachodzie kraju. Zdjęcia mam, to mądry jestem.

    OdpowiedzUsuń
  8. H_Piotr -> ma. w środku.

    IamI -> fakt, że bilet do kościoła to już przesada. chyba tak w Krakowie jest (lub było, kiedy tam byłem lat temu XX) w katedrze...

    mówisz o nowych domach, czy starych? bo jeśli o nowych, to chcę je zobaczyć.
    zresztą - stare też chcę zobaczyć. :-)

    Witold Wiszniewski -> sajding sajdingowi nie równy. zwłaszcza takiemu z PCV, a co dopiero z PVC.

    OdpowiedzUsuń
  9. A grób oficyjera z tyłu koscioła, to dopiero perełka :-)

    Hmmm, czyżbyś był na odpuście w ostatni weekend? ;-) http://static2.blip.pl/user_generated/update_pictures/2742275.jpg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tam akurat nie, ale w Kozłowie Biskupim - tak. na odpuście.

      Usuń
    2. ...ale jednak żal, że przegapiłem "konkursy siłowe o beczkę piwa".

      Usuń
  10. Teraz zaś sezon dożynkowy, np.: w Radziejowicach niezła wiązanka zespołów się szykuje ;-) http://tomi.blox.pl/2012/08/Odpustodozynki.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...