12 lutego 2012

Życie jest jak wielki żelazny most

Bardzo lubię stalowe mosty o łukowych przęsłach, ale o łukach górnych.
Dlatego żal mi przedwojennego mostu średnicowego Warszawy. Bardziej, niż mostu Kierbedzia, który choć oryginalny ze swą prostokątną kratownicą, niezbyt mi się podobał. Oczywiście, jako produkt epoki gierkowskiej, obydwa znam jeno z fotografii.


Ale z braku mostu o przęsłach górnych, pozostaje cieszyć się mostem kolejowym takim, jaki jest.
I pielgrzymować - jak chasydzi - do Góry Kalwarii lub Nowego Dworu Mazowieckiego Kazunia.


PS spojrzałem TU i zdałem sobie sprawę, iż warszawski most miał jednak dużo piękniejszy rysunek przęseł niż dwa wyżej wymienione.

15 komentarzy:

  1. Co do paraboli tytułowej to się nie znam, ale mosty bardzo, i te górnoprzęsłowe zwłaszcza. Akurat nowodworsko-modliński znam dobrze, i podziwiam za każdym razem jak go przejeżdżam.
    PS. Świetne zdjęcie - lubię takie sprane kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się na mostach i wiaduktach nie znam, ale lubię, wolno mi, a co;)
    Ten jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  3. tytuł wpisu to maksyma z filmu CK "Dezerterzy".
    dezerterzy uciekają, dezerter-żyd woła:
    - życie jest jak wielki żelazny most!
    - dlaczego?
    - nie wiem!

    Bóg zapłać za dobre słowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wymagaj, żebym pamietała wszystkie cytaty z 'dezerterów', wystarczy, że mój mąż pamieta;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jako wychowana w tamtych okolicach z całą stanowczością stwierdzam, że on bardziej kazuński niż nowodworski ;) przynajmniej dla tubylców ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A może ten most to jest Hucuł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on nigdy nie był u Hucułów, cały czas udawał ;-)
      u Hucułów był zgoła odmienny.

      Usuń
    2. No tak... To prędzej nordyk. A poza tym to jakiś lepszy cwaniak. Przęsła sobie zmienia tylko po to żeby nas wrobić.

      Usuń
  7. Najłatwiej to można je rozróżnić, pisząc, że jeden wiślański, a drugi bugonarwieński ;)

    No i bugonarwieński jest ładniejszy od dołu, a wiślański od góry :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kierbedź przez swoje ostatnie lata też częściowo był łukowy z jazdą dołem (kratołuk górą).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiem, ale wtedy wyglądał jeszcze dziwniej - dwa przęsła takie, reszta siakie.

      Usuń
  9. Najbardziej romantyczne w naszym stuleciu są jednak promy rzeczne, szególnie te kompletnie hipsterskie, jak Nielepkowice i Manasterz na Sanie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...