Nachodzą jednak często wątpliwości. Wszak to niepotrzebny blog, a ludzie nie chcą oglądać zdjęć kościołów, jak powiedziała Helen Mirren, o czym cały czas warto pamiętać. Może wobec tego zdać się na głox populi? Czemu nie? Niech to Czytelnicy, Widzowie i Przechodnie zadecydują.
Co ma być pokazywane w „Sadzie rzeczy”?
◯ zdjęcia kościołów
◯ zdjęcia nagich ludzi
◯ zdjęcia nagich ludzi
◯ zdjęcia kotów
Na razie rzucam pawia. No dobrze, ściślej: panią pawiową. Ale za to w asyście lub z obstawą.
Przy okazji, skoro już o samym blogowaniu jest niniejszy wpis, to naszła mnie pewna refleksja. Wiadomo, że blog żyje - jak hodowla bakteryjna na bulionie - na komentarzach, czyli widocznej reakcji, jaką wyciska na wycinku społeczeństwa. („Martwe Miasto” było wyjątkiem wynikającym z minimalistycznych założeń). No dobrze, jest to dobrowolne. Ale... Wejść na czyjś blog, przeczytać wpis i zostawić komentarz, to jak wejść do windy, którą już ktoś podróżuje, i powiedzieć mu „dzień dobry”. I odwrotnie!
Z kolei odpowiedzieć na czyjś komentarz we własnym blogu, to jak odpowiedzieć na pozdrowienie wchodzącego do windy. I odwrotnie! Nie odnieść się choćby słówkiem do komentarza, to jak milczeć w odpowiedzi na to „dzień dobry”. To też jest dozwolone. Ale...
Przynajmniej dla mnie - niezrozumiałe.
Cześć!
Jak fan jawny "Nowych kościołów w Polsce" Kuczy-Kuczyńskiego postuluje przekucie punktu 1 tak, aby zawierał i nowe kościoły!
OdpowiedzUsuńTo co ja mam zrobić, jak windami nie jeżdżę?!
UsuńZgroza -> a nawet miałem w planach. proszę jednak pamiętać, że
Usuń"pokazuję to, co mi się podoba". kolega Minoga miał ambitny cykl, ale ambicja klapła jak przekłuty balon...
Ikroopka -> nigdy?
Nigdy, taka fobia:(
UsuńTo jakby co, to widzimy się przed:)
jak to? prawdopobieństwo, że gumka się urwie i kabina zleci jest minimalne. to, że winda która zatrzymała się między piętrami ruszy i przetnie tego, co się z niej gramoli jeszcze mniejsze.
Usuńa więc to chyba najbezpieczniejszy środek lokomocji!
no chyba, że...
http://www.imdb.com/title/tt1314655/?ref_=ttmd_md_nm
{A group of people are trapped in an elevator and the Devil is mysteriously amongst them.} (dzięki, Astro!).
Ale byłeś kiedyś w windzie, z której nie dało się wyjść?
UsuńJak tak, to możemy temat pociagnąć:)
nie ma takiej windy, z której nie da się wyjść. jak nie drzwiami, to oknem.
UsuńJa postuluję to, co mi się podoba. Możesz wyrysować diagram Venna :)
OdpowiedzUsuńz pewnością znajdzie się część wspólna. ale i z trudem.
UsuńGoła baba z kotem w kościele?
OdpowiedzUsuńA propos blogów - część znaczna to słomiany zapał. Niektórzy zrobią rozpędem 3-4 wpisy, potem tracą entuzjazm i wycofują się rakiem albo innym zwierzęciem.
Dla mnie blog i komentarze są formą żywą i interesującą. Szczególnie, że nie używam Fejsbuka i na blogu pojawia się selekcja. Personalna, ale jednak selekja, a nie sraczka w stylu "jem ciastko", "poszedłem na zakupy", "jaki ładny kubeczek" itp. Tzn jeśli to jest sraczka zdjęciowa, to i tak jest to sraczka selekcjonowana :D
Słomiany zapał to był za czasów, kiedy blogi były modne. Mam w blogrolce blogerów, którzy publikują już od dobrej dekady, z większą lub mniejszą popularnością.
UsuńSam, drogą rozpędu, wrzucam coś... raz na miesiąc jakoś.
U mnie blogi zastąpiły - i był to celowy zabieg z mojej strony, z wygodnictwa - albumy ze zdjęciami, które kiedyś przeglądało się manualnie. Zawsze robiłem dużo zdjęć, niekoniecznie przedstawiających to, co znane i ładne. No i tak jakoś...
Usuńpokaż kubeczek.
UsuńCóż, faktycznie, 'baba z kotem w kościele' zunifikowałaby pozornie sprzeczne, choć w podzbiorach zazębiające się, elektoraty. Czy tam targety.
UsuńKwestia ile grzybów w barszcz, żeby nie przedobrzyć. Czy tam w farsz.
Choć mówio też, że grunt to spójność a nie ciągłość.
nie wiem, czy znów tyle sprzecznych targetów snuje się po "Sadzie".
Usuńna spójność też nie ma co liczyć, eklektyzm, czy jak by się powiedziało wspanialej: multitasking, jest wpisany w statut.
bardziej można liczyć na ciągłość.
Popieram Marcina − to, że dotychczas nie było jeszcze nagich ludzi z kotami w kościołach, to skandaliczne zaniedbanie! A tak poważnie, to wszystkie z wymienionych kategorii już się pojawiały i nie zawodziły. Tak trzymać. Proporcje też nie są wcale złe.
OdpowiedzUsuńZ innych powracających motywów, ja czekam (cierpliwie, ale z nadzieją) na kolejne wpisy muzyczne.
Windy (i inne sytuacje wymagające zdawkowej aktywności społecznej) zdarza mi się opuszczać w panice lub wymykać z nich milczkiem. Pewnych wad charakteru się nie zmieni, dlatego na blogach również niekiedy nie daję odzewu ;)
Ile ja się wind naoglądałem i najeździłem. Klatkomania robi swoje.
Usuńi muzycznie, i dźwigowo: Wind Quintet.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=0bmYkJL8n20
W kwestii windykatorstwa: zastanawiam się w jakich rejonach pomieszkujesz.
UsuńU nas (przegląd osiedli stolicznych)stanowczo mówi się 'Dziękuję' opuszczając windę i współpasażerów, którzy, jeśli wychowani, oddziękują. Natomiast nigdy przenigdy się nie mówi 'Dzień dobry' wchodziwszy.
Wygląda mi to na antropologiczny konflikt Mazowsze-Wielkopolska ;)
jak to? to co robią wchodzący? milczą jak te koły?
Usuńtrudno uwierzyć. ale to by tłumaczyło niektórych blogerów...
co do rejonów: jestem Południowcem. nigdy nie osiedlałem się na północ od Alej Jerozolimskich.
nie wiem, skąd ta Wielkopolska, ale pewnie się już nie dowiem.
goła baba z kotem w kościele?
OdpowiedzUsuńod razu przyszedł mi na myśl jeden malarz, i proszę, jest:
http://www.agraart.pl/pics/dziela/501_mikulski_00.jpg
no, może nie dokładnie w kościele, ale klimat jest.
Mikulski (a co tam - Mikulski x 2) zawsze na czasie, jak oferta Zremb'u!
UsuńNiczego nie postuluję w kwestii treści, bo sam uprawiam pełną do-wolność i chętnie zobaczę co autorowi-w-duszy-gra.
spodziewaj się nagrobków...
UsuńKaczki wrzucasz? Kozak!
OdpowiedzUsuńnie wrzucam a puszczam.
Usuńnie Kozak a Mazur.
E, myślałam, że Kaszub.
Usuńco mnie wydało? kapelusz zdobiony muszelkami?
UsuńYyyy, to chyba Góral...
Usuńnie, no. serio??
UsuńAa.Zważywszy na zmianę asortymentu: góral przerzutek ;)
Usuńco? nic nie rozumiem...
Usuńale już się pewnie nie dowiem.
To może jakiś rozebrany kościół? Na dodatek można spróbować upolować jakiegoś kota wylegującego się na jego fundamentach (ew. przynieść własnego jako modela).
OdpowiedzUsuńche, che. przypomnia się klasyka - radzieckie porno: "Jak Wania traktor rozbierał".
UsuńEr, 2K - czyli koty i kościoły :)
OdpowiedzUsuńO.
jak to? czyżby więc Helen Mirren się myliła? wszak nawet uszczelki do armatury reklamują nadzy ludzie, a nie wizerunki kościołów.
Usuńkoty to - powiedzmy - zupełnie inna kategoria... ;-)
Rzucony paw /czy też pawiowa/ jest jak najbardziej na miejscu i na czasie.
OdpowiedzUsuń:-)
pawie są ponadczasowe i - nie da się ukryć - zamiejscowe.
UsuńCoś o nagich zwierzętach? np. o rybach. A nie możesz zostawić jak jest? Czyli pokazywać różne rzeczy?
OdpowiedzUsuńdobrze.
Usuńo rybach się nie znam.
Popieram astrowiktora. Nie zmieniać formy. Coś szalejesz ostatnio z wiosennymi porządkami;)
OdpowiedzUsuńna wiosnę za wcześnie. na porządki za późno ;-)
Usuń