Pora odpocząć od starodawnych, omszałych budowli, nie samym kamieniem wszak człowiek żyje.
Stąd dziś widoki wodnoprzyrodnicze: stawy hodowlane pode Wiślicą oraz tzw. królowa polskich rzek...
W szuwarach wypatrzeć można liczne peryskopy łabędzie.
Perspektywa szpalerów na grobli przypomina dzieła mistrzów niderlandzkich.
U kresu trasy i samej krainy jest jeszcze jedno atrakcyjne krajoznawczo i widokobiorczo miejsce: Nowy Korczyn.
To tutaj Nida uchodzi do Wisły. Samo (byłe) miasteczko pasuje do opisanego wcześniej typu! Ma rynek, kościół parafialny i klasztorny w pobliżu. Zrządzeniem losu, obydwie świątynie stoją dziś jednak niemal obok siebie, przy drodze krajowej nr 79, która zaburzyła co nieco tradycyjny układ urbanistyczny.
W Korczynie jest także i synagoga, a raczej jej pozostałości.
Tym razem nie zatrzymujemy się jednak. Już tu kiedyś byliśmy, a i tak jest za ciemno na zwiedzanie, czy choćby robienie zdjęć. Naszym celem jest teraz wydostanie się z Ponidzia na drugi brzeg Wisły.
Promem!
Prom płatny.
Prom kursuje w godzinach 5.15 - 22.00
Opłata 6 złotych.
Podczas przeprawy promowej pasażerowie i kierowcy zobowiązani są wysiąść.
Kierowco zahamuj pojazd!
Max. ilość pasażerów - 12.
Całkowitą odpowiedzialność za nie opuszczenie pojazdów przez pasażerów ponosi kierowca!
Prom nośność 5 ton kursuje w odstępach 10 min.
Paragon można odebrać w kasie.
KONIEC
"Podczas przeprawy promowej pasażerowie i kierowcy zobowiązani są wysiąść." - za burtę???
OdpowiedzUsuńteż mię to zafrapowało, ale summa summarum...
UsuńJak nie lubię zasadniczo żadnych stateczków typu wycieczkowego (a'la "Rejs"), to takie małe promy samochodowe - bardzo lubię. I widoki z nich takoż. Aha - szpaler przy grobli - miszczoski!
OdpowiedzUsuńno, jest to namiastka żeglarskiej przygody. i po rejsie promem (6,00 zł) można - jak widać - snuć "morskie opowieści", śdr*.
Usuń*) śmiech do rozpuku
Oczywiście, pływanie wzdłuż rzeki, jak frajer, nie ma sensu. Od pływania wzdłuż rzeki nie przyrasta PKB.
Usuń;-)
no, to zależy co pływa i po co.
UsuńAle kamienie budziły odpoczynek! były super fajne!
OdpowiedzUsuńZaś nad Wisłą pełno jest takiej wody i nieba w każdym zeszłym roku.
nie mów, że ta woda z niebem budzą niepokój.
UsuńAkurat tak tego nie patrzyłem, ale skoro pytasz: tak, budzą niepokój. Szczególnie to wilgotne, zachodzące niebo budzi śmiertelne refleksy.
Usuńtonie szubienica, to gałąź od promu.
UsuńPromu przez Styks.
Usuńtak się nie stało.
UsuńPotem nasz autor przybył do Zalipia i zawiódł się straszliwie :P
OdpowiedzUsuńtak było! rozumiem, że się żaliłem u I.
UsuńChyba tak, ale miałem identyczne odczucia. Mądr Polak po szkodzie.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jechać inaczej - Drogą Nadwiślańską na Przemyków (piękny kościół) - przekroczyć Wisłę nowym mostem w Górce, do niepozornej Dołęgi z zachowanym dworem pełnym oryginalnego wyposażenia. Można robić zdjęcia, dwór pełni funkcję "muzeum na końcu świata" i opiekunowie cieszą się z każdego gościa. Znacznie więcej wrażeń, choć bez promu...
dzięki, Dołęgę zakonotowałem w sobie.
Usuń