Opuściwszy gościnny Pińczów, ekspedycja ponidzioznawcza posuwając się z biegiem rzeki trafiła do prastarych wsi Chroberz i Zagość - leżących analogicznie na dwóch, przeciwnych a sąsiednich brzegach.
Celem nr jeden były nagrobki renesansowe w kościele chroberskim, celem nr dwa - relikty romańskie b. świątyni joannitów w kościele zagojskim.
Cele nie zostały osiągnięte ze względu na ogólne zamknięcie obydwu przybytków. Nie pomogło, wspomniane przy okazji opisu wizyty w Boguszycach, wydzwanianie proboszcza. Uciekł i zmylił pogonie.
W całej Starej Zagości w ogóle nie było żywego ducha. Być może cała ludność wyległa.
Koniec końców, do zobaczenia były same zewnętrza. W Chrobrzu:
- kościół na skarpie pradoliny,
- pejzaż z mostku nad wąwozem,
- stosowny portal.
Wygląda ci on, jakby się z biegiem czasu rozpadł, a potem złożono go nazad, co nosi nazwę anastylozy. A może po prostu jest nadwerężony zębem.
W Zagości za długo nie zagościliśmy ze względów wyżej wspomnianych. Stąd też ogólne rzuty na wizję lokalną oraz rozwarstwienie zewnętrznych nawarstwień.
Joannitów sprowadził nad Nidę Henryk Sandomierski, jeden z nielicznych Lechitów, którzy pofatygowali się osobiście na krucjatę do samiuśkiej Palestyny.
Już ich, zakonników-szpitalników, nie było we wsi, gdy kościół przebudowano w guście gotyckim.
W ostatnich latach obiekt został odszczotkowany, przez co świeci bielą kości słoniowej, ale stracił zarazem szlachetną patynę, jak również naturalną skorupkę ochronną, która wytwarza się na ogół na kamieniu i cegle z biegiem lat.
- W drogę! Do ujścia już blisko, a co za tym idzie, końca tego cyklu wpisowego.
- Wybitnie nudnego, dodajmy.
- Kim ty jesteś?
- Głosem Wewnętrznem, który coś ci mówi.
Tak to na Ponidziu jest... Doświadczyliśmy latem!
OdpowiedzUsuńano, przyjemnie jest doświadczać Ponidzia latem.
UsuńBraku wnętrz szkoda, ale i zewnętrza niczego sobie, a i zdaje się że ukształtowanie terenu dopisało. Winszuję!
OdpowiedzUsuńja sobie też serdecznie gratuluję ukształtowania terenu!
UsuńBardzo w ogóle ładnie i ten tego, ale - tak przy okazji - to jest, biorąc pod uwagę nazwy, wycieczka krajoznawcza "Szlakiem dyktand z polskiego".
OdpowiedzUsuńtutaj? chyba w wersji dla poziomu podstawowego ;-)
UsuńJak na obecne potrzeby i możliwości użytkowników internetu, to wiesz...
UsuńUj, współodczuwam ból zamknięcia przybytków wobec znacznych oczekiwań wewnętrzarskich! Zewnętrza bardzo bardzo, ale rozumiem, że nikła to rekompensata.
OdpowiedzUsuńBTW - ciekawe, czy można się umówić z imć proboszczem na końkretny termin zwiedzactwa?
to z pewnością zależy od egzemplarza.
UsuńDostać jest się do interiorów stosunkowo łatwo: wstać o 6 rano i pognać na poranną modlitwę odprawianą w obu świątyniach :) Można zaznajomić się też wtedy z kościelnym w Chrobrzu, co uczestniczył osobiście w odkryciach zagojskich i wielkim sentymentem czas ten darzy...
OdpowiedzUsuńnie sposób być w dwóch miejscach o tej samej porze, a już zwłaszcza o 6 rano.
Usuńw Chrobrzu na tablicy przykościelnej występuje "Pani Kościelna-p.Grabarz: (tu nazwisko, adres i telefon)".