No ale też imponuje sylwetką, zwłaszcza prostemu ludowi, który do psów podchodzi ze szczególnym niepokojem serca. Pijaczek przechodzący koło ganku, kiedy Aleboten tam leżał (z warszawkim "l"):
- Ja pani gratuluję tego lwa!
Pijaczek w miejscowości nadjeziornej, letniskowej, kiedy czekałem z Alebotenem w parczku:
- Jeszcze tu, k***a, tygrysa przyprowadzą!
Z pozoru rzeczywiście: kark byczy, łapy szerokie, pysk wielki, oczy krwią nabiegłe, dyszy...
Ale to tymczasem poczciwy labrador, wcielenie życzliwości, żywości i łagodności.
Labradory to te, co jak są jasne, bawią się papierem toaletowym?
OdpowiedzUsuń"biszkopty"? w sumie to chyba zależy od osobnika, nie od maści ;-)
UsuńDobrze mu z oczu patrzy:)
OdpowiedzUsuńwiesz, co patrzy z oczu labradorom? "daj mi jeść, błagam, umieram z głodu, zlituj się, ledwo żyję, tydzień nie jadłem..." :-)
UsuńTak samo patrzy każdemu psu bez wyjątku, no może z wyjątkiem kieszonkowych kanapowców. Kotom zresztą też.
UsuńPS. W reklamie papieru to chyba raczej (golden) retrivery, ale ja się tam nie znam na psich markach.
zasadniczo tak, ale to ewolucyjne przystosowanie u labradorów jest szczególnie silnie widoczne. w samym ukształtowaniu czoła, czy tego, co czołem powinno być, a nie jest, a raczej brwi, które nie są brwiami :-) rozumiesz.
UsuńZ oczu mu patrzy poczciwie, i z peesem: dajże już spokój z tym aparatem, ciekawsze rzeczy na świecie bywają;)
OdpowiedzUsuńwiesz... nie mogłem NIE zrobić tam tego zdjęcia.
UsuńNo jak poczciwy, kiedy kodeks drogowy łamie.
OdpowiedzUsuńkazałem mu, to złamał.
UsuńDobrego macie przyjaciela-lwa ;)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny!
O.
lew pozorny. w rzeczywistości: cielę.
UsuńMoże być i cielę ;) Mnie nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńO.
może nawet lepiej.
UsuńZałączone zdjęcie przedstawia bardzo ładny znak pionowy B-46 „Zakaz ruchu alebotenów”.
OdpowiedzUsuńa nie B-52?
UsuńMistrzowskie zdjęcie!
OdpowiedzUsuńjak to się mówi, pięknym za nadobne?
Usuńdziękuję :-)
trochę żałuję, że nie ustawiło się go w "lustrzanym odbiciu" ;-)