14 czerwca 2013

La casa più bella del mondo



















11 komentarzy:

  1. O, ja lowe wyprane koloresy! Modno cane, czyli modna puszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bellissimo !
    I ja pastele law:) ogromnie. I jak to bywa często - diabeł tkwi w szczegółach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niczego, panie, nie uszanują. Jak my ze szwagrem to zobaczyli, tośmy się za głowę złapali, że się zara wszystko rozsypie. No i szwagier poleciał po wiadro tynku a ja po farbę co mi z odnawiania chlewika została, i dawaj tynkować i malować! A tu jakaś franca przychodzi i zaczyna parlać i szprechać, że to jakaś bella koza i że nie nada. Jak jej szwagier ze szpachelki przejechał po ryju, to się wreszcie zamkła, ale śmy serce stracili i poszlim na wódkie. Nie chcom nas tu, to nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziękuję za dobre słowa. za śmieszne też.
    będzie część druga, szerzej nakreślająca zjawisko. za pomocą zoom out.

    OdpowiedzUsuń
  5. O, zachodniomazowiecka ruda darniowa, jako materiał budowlany :-) A gdzieniegdzie to nawet całe domy z rudy budowano, najbliższe chyba z drugiej strony Łodzi.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...