2 października 2011

Dęby mocarze

numer 113numer 160

9 komentarzy:

  1. Czyżbym zobaczył tutaj zabawy z DRI? Hę?

    OdpowiedzUsuń
  2. zabawne, lecz tak się składa, że ani trochę.
    nie wypieram się - dom na Sadybie pociągnąłem leciutko werniksem, żeby błyszczał.
    ale tutaj - wyłącznie jesienne słońce, lekko pod słońce.

    OdpowiedzUsuń
  3. No bo pierwsze zdjęcie wyjątkowo jasne jest. Znaczy fajnie wyszło 'on spot' bez zabawy w cyfrowej ciemni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dżizas. Już teraz nie można normalnie zrobić zdjęcia, bo człowieka podejrzewają o dodawanie glutaminianu sodu.

    OdpowiedzUsuń
  5. wiesz. po prostu, zwykłe zdjęcia na ogół są nudne. choćby nawet było na nich sgraffito ze Starówki od tyłu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia z definicji są nudne, jeśli są kserówkami rzeczywistości - niektóre z nich mają może walor zachowania czegoś tam dla potomności, ale same z siebie nudne być nie przestają. A to pierwsze właśnie nie jest nudne.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale drugie już tak?
    a dwa zestawione razem? czy pierwsze użycza trochę nienudy drugiemu?
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dęby są fajne do wspinania, o ile obok rośnie małe drzewko po którym można dodrapać się do pierwszej gałęzi ;)

    Co do jakości fotki u mnie teraz jest normalne, ale to dlatego że siedzą akurat u Tomiego na crt. Podejrzewam że na moim lcd byłoby jaśniejsze. Także bardzo zależy od tego, na jakim monitorze pracuje wstawiacz i obrabiacz fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no tak, ale tu właśnie nie było obrabiania.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...