Ja trzy razy podchodziłem do tego zdjęcia - krabianka mi tu piała z zachwytu, a ja nie miałem przekonania, bo to fauna z florą, czyli dla mnie bee... Ale po namyśle - przypomina mi to obraz - i kompozycyjnie, i kolorystycznie, więc jestem na tak, jak to się teraz mówi.
Cykałeś na wyborach?
OdpowiedzUsuńta, na wyborach. miss ogolonego runa :-)
OdpowiedzUsuńEryku, cudowne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńkłaniam się w pas.
OdpowiedzUsuńJa trzy razy podchodziłem do tego zdjęcia - krabianka mi tu piała z zachwytu, a ja nie miałem przekonania, bo to fauna z florą, czyli dla mnie bee... Ale po namyśle - przypomina mi to obraz - i kompozycyjnie, i kolorystycznie, więc jestem na tak, jak to się teraz mówi.
OdpowiedzUsuńpytanie więc, z jakiego dystansu podchodziłeś.
OdpowiedzUsuńNiestety z tego samego, i widać to był powód braku odpowiedniego dystansu. Ważne, że się nawróciłem na czas :)
OdpowiedzUsuń