10 września 2011

Komputer na kwasie

Już w starożytności, a więc w czasach, gdy programy wprowadzało się do komputera za pomocą magnetofonu, zauważyłem, że urządzenia elektroniczne żyją własnym, kapryśnym życiem. Dlaczego raz program się "wgrywał" a raz nie "wgrywał"?
To chyba zresztą każdy zna - czasem coś w komputerze (program, urządzenie) działa, czasem odmawia współpracy, by znów, po namyśle, tę współpracę podjąć. Po prostu, stworzyliśmy, my, ludzkość, cybernetyczne istoty żywe. I nie ulega wątpliwości, że te ich kaprysy to badanie gruntu i preludium do wielkiego buntu maszyn. Ale on nastąpi dopiero, gdy ostatecznie się od nich uzależnimy.

Odjazdy hard- i software'u bywają jednak zabawne. Na przykład, moja przeglądarka zdjęć łyka czasem jakiegoś kwasu, i oto jak pokazuje wówczas obrazki:






4 komentarze:

  1. U mnie za to czasem przesuwanie po ekranie elementami typu ramka GG powoduje, że przy "słabszej formie" komputera obraz się podwaja, potraja, popiętnaściorza itp. Muszę kiedyś zrzut zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. giegie to porażka sama w sobie - na szczęście udało się zainstalować ponownie wersję 7.7 wraz z ad-kilerem i wreszcie działa poprawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcinie podwaja, potraja, a do tego wyświetla bezczelny komunikat "brak odpowiedzi", a niby to kobieta jest fochliwa... ech

    OdpowiedzUsuń
  4. takie efekty to rodzą się i na dużym komputerze pracowym, zwłaszcza gdy obraca się spore pliki.
    z nudów w oczekiwaniu na powrót maszyny do zmysłów, można tworzyć rozmaite formy wstęgowe jeżdżąc po ekranie powielającym się okienkiem "program nie reaguje" ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...