Już? Ani się człowiek obejrzał, aż tu znalazł się w wiośnie życia. Kolejnej.
Pora więc wyciągnąć kopyta - te ogumione, amelinowego rumaka, wraz z nim samym i ruszyć tyłek gdzieś w świat (ograniczony zasięgiem węzła Kolei Mazowieckich).
Na zachętę wystąpiła wielce obiecująca równonoc, co mogłem pośrednio zaobserwować znalazłszy się dziś na ulicy Marszałkowskiej o 5.20 zajasna, kiedy wstawał dzień dłuższy od najkrótszego i cieplejszy od najzimniejszego.
A na razie i à propos: część druga wpisu „Warszawa w kwiatach”, którego część pierwszą wpisałem w blog zeszłej wiosny, czyli fotoplon okołofiltrowego spaceru majowego. W roli głównej czerwonokwietny kasztanowiec. W pozostałych: bzy, domy i zabytkowa tabliczka.
Co? W następnym wpisie powinny pojawić się wyroby szydełkowe?
To Najlepszego życzę na tę nowowiosenną okazję:-)
OdpowiedzUsuńnawzajem, bo to nas wszystkich dotyczy ;-)
UsuńPiękne zieloności:)
OdpowiedzUsuńnie dzię←kuję, bo to nie moja zasługa.
UsuńNiby nie Twoja, ale jednak oko moje pocieszyło, gdyż w te piękne wiosenne dni leżę w łóżku z anginą i nie mogę oglądać na żywo jak to się zieloność rwie do rozkwitu.
Usuńjeśli to Cię pocieszy, to wydobrzejesz zanim przyroda nabierze rozpędu, a po drugie wszyscy terez chrychają, kląskają, siąpią, stękają i jęczą.
UsuńNa zdrowie. Ja nie chrycham, nie kląskam, nie siąpię, nie stękam, czasem jęczę. A dlaczego wyroby szydełkowe?
Usuń"wszyscy" to figura, retoryczna zresztą.
Usuńdlaczego szydełkowe? a, bo zdjęcia kwiatków to taka, zda się, zniewieściałość, że gdy się powiedziało "a", należy powiedzieć "b".
Czym różnią się zdjęcia kwiatków od zdjęcia cegiełek? Wszak i te i te robią (wedle ludowego krakowskiego porzekadła) poj.eby.
UsuńJak uważasz się za zniewieściałego, to zacznij używać słowa "śliczne" ;-)
o, jakie śliczne cegiełki! no chodźcie tu, chodźcie, milutkie. chcecie zrobić karierę? jedźcie ze mną do samej Warszawy!
UsuńAaa, zielsko atakuje, aaa! Pomniki przyrody! aaa!
OdpowiedzUsuńPS. Niech już nie będzie zimniej niż dziś. Pozdrawljaju!
zimniej? =8-0
Usuńzielskiem można się najeść, a cegłami nie.
Najlepszego. U mnie ten moment także już nastąpił. Ostatnia wiosna z trójką z przodu. Ech.
Usuńo rety, to znaczy, że został Ci z przodu tylko kieł-trójka, czy właśnie ją wkrótce stracisz?
Usuńa serio - chyba wyraziłem się niejasno: nie miałem właśnie urodzin, tylko nastąpił niespodziewany początek kalendarzowej wiosny. tym niemniej - dziękuję i nawzajem ;-)
Zalinkowane Can, wiosna, śliczne liternictwo nadrzewnej tabliczki... czy mogłoby być lepiej? Ciężko mi to sobie wyobrazić : )
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, jako że nadrabiam blogowe zaległości, że we wpisie z mogiłą krajobrazy mazowieckie są niebywale urzekające, a klawesyn też niczego sobie. Wracam do śledzenia na bieżąco!
łelkam i dzięki za dobre słowo o wiośnie, choć pulicera bym za tem wpis raczej nie dostał ;-)
Usuńliternictwo w rzeczy samej wyjątkowe.