ale jakżeż? to właśnie jest zniszczone, i to przez niebylekogo: la Rewolusją Frḁsez.
w pewnym sensie historia południowych Niderlandziech jest zbieżna z naszą, tyle że mieli okres smuty nieco wcześniej, no i w XIX i XX wieku nie dostali tak po dupsku, co nasi. np. w IWŚ zniszczenia dotyczyły strefy przyfrontowej, a odbudowa nastąpiła za reparacje niemieckie, o czem pisałżem we wpisie o Ieper. itd.
Łi, wszystko recht i prawda, każdy swego czasu w cztery litery zaliczył zdrowo - choćby nasi południowi bracia-Czesi. Tyle, że im (chyba) po tych trzęsieniach się odechciało figlików, a nam jakoś nie bardzo. No, ale Polska nie Szwajcaria, żeby sobie z boczku stać. Niestety!
Super ujęcie - w przypadku niektórych budowli można czasem wręcz stwierdzić, że "less is more", acz podejrzewam że i tu całość jest równie urzekająca co przebłysk zza ściany zieleni.
Co za interesujący budynek kryje się za tą ścianą zieleni? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ten sam, co tworzy wraz z zielenią ową ścianę: ruina średniowiecznego opactwa.
Usuńpozdrawiam również tudzież też.
Baśniowy obrazek.
OdpowiedzUsuńz bajkowego miejsca w legendarnych czasach :-)
Usuńten nasz język ojczysty to jednak bogaty jest:)
Usuńprawda? też go lubię. :-)
UsuńZazdraszczam czasem inszym narodom takiej nieruszonej spuścizny.
OdpowiedzUsuńNo dobra, zazdraszczam często. Ech, my, z tym naszym geopołożeniem i niewyparzonym jęzorem.
ale jakżeż? to właśnie jest zniszczone, i to przez niebylekogo: la Rewolusją Frḁsez.
Usuńw pewnym sensie historia południowych Niderlandziech jest zbieżna z naszą, tyle że mieli okres smuty nieco wcześniej, no i w XIX i XX wieku nie dostali tak po dupsku, co nasi.
np. w IWŚ zniszczenia dotyczyły strefy przyfrontowej, a odbudowa nastąpiła za reparacje niemieckie, o czem pisałżem we wpisie o Ieper. itd.
Łi, wszystko recht i prawda, każdy swego czasu w cztery litery zaliczył zdrowo - choćby nasi południowi bracia-Czesi. Tyle, że im (chyba) po tych trzęsieniach się odechciało figlików, a nam jakoś nie bardzo. No, ale Polska nie Szwajcaria, żeby sobie z boczku stać. Niestety!
UsuńSzwajcarzy też musieli się naużerać z sąsiadami, zanim ci zostawili ich wreszcie w spokoju. ;-)
Usuńumiesz budować na_pięcie :) zielenią zarosłe !
OdpowiedzUsuńrozumiem, że cd będzie :)
obiecywam :-)
UsuńSuper ujęcie - w przypadku niektórych budowli można czasem wręcz stwierdzić, że "less is more", acz podejrzewam że i tu całość jest równie urzekająca co przebłysk zza ściany zieleni.
OdpowiedzUsuńdzięki. zaiste rzec można, że to właśnie zieleń czyni tam cuda.
UsuńCo dalej?
OdpowiedzUsuńchcesz wiedzieć? o północy zrób wieniec z perzu, obróć się trzy razy w lewo i zajrzyj do studni.
UsuńNie mam pod ręką studni, nie mam pod ręką perzu, a o północy już kiepsko liczę do trzech.
Usuńto nie poznasz przyszłości, ani nie zobaczysz swego przyszłego męża w studziennej wodzie.
UsuńWszystko zielone :)
OdpowiedzUsuńO.
gdzieniegdzie, rzekłbym, żółtawo.
Usuń