13 kwietnia 2013

Znów Sobota

Czas nieubłaganie przesunął swe wskazówki (?) także – ups... – tak, że znów nastała sobota, i to odległa o dwie od poprzednio poruszanej. Pora więc odsłonić drugą z trzech odsłon sobotnich. Po odsłonie ukaże się zaś sobocka fara, czyli kościół p(f)arafialny w swej okazałości zewnętrznej.

Robię to (?) gdyż forma i wygląd tego zabytku szczególnie gwałtownie przypadły do mojego gustu.


Jak wspomniałem óprz…uprzednio, świątynia sobocka jest fundacją Sobockich, a konkretnie Tomasza seniora, którego kamienny konterfekt znajduje się wewnątrz. Dowodem tego jest kamień wmurowany w mur od północy z „wyrytą głową i ręką wskazującą na imię i pierwszą literę nazwiska fundatora, z data 1518”. Słabo widać owe rysunki, ale litery i cyfry wyraźnie.

Budowla zestawiona jest z zestawu jednonawowego korpusu i niższego prezbiterium, obydwa nakryte dwuspadowymi dachami. Styl jest gotycko-renesansowy. I tu w interesujący sposób można pokazać palcem, jak na tym kamieniu, co należy do jakiej epoki.

Gotycki jest dół, od którego tradycyjnie zaczęto budowę, to znaczy ściany z ostrołukowymi oknami opięte skarpami (lub szkarpami) tudzież sklepienia prezbiterium (gwiaździste, późnogotyckie) i zakrystii (kryształowe, jeszczepóźniejgotyckie).
Potem, już na górze, przerzucono się na styl nowożytny i takie jest sklepienie nawy (kolebkowe z lunetami) oraz szczyty – czyli zwieńczenia ścian frontowej i tylnej, pełne ceglanych ornamentów i o falistych spływach.


W sumie powstała całość niezmiernie harmonijna i o wielce przyjemnych proporcjach. Spójrzmy, jak pięknie tynkowane biało łuki okien w ceglanej ścianie odpowiadają na zasadzie negatywu ceglanym łukom w tynkowanej ścianie szczytu (co oczywiście niekoniecznie jest zamierzonym zamysłem budowniczych).
A poza tym, w ogóle zabytek arcyzacnie prezentuje się w otoczeniu soczystej letniej zieleni w przedburzową pogodę.

Program uzupełnia wieżyczka ze schodami na strych wyposażona w otwory strzelnicze i nieduża sygnaturka na styku nawy i prezbiterium.
Jak to się często zdarza w przypadku takich zabytków, można przyuważyć wmurowane w ściany zewnętrzne różne interesujące starorzecza. Na przykład krucyfiks z dwiema wolutami powyżej, znakomicie komponujący się na jednolitej płaszczyźnie ceglanej ściany prezbiterium i odcinający się od niej swą bielą.
Kto to wmurował i kiedy? Tego nie wiem, ale mistrzowskie to posunięcie!


Nieopodal Soboty, ale nie w stronę Piątku, a przeciwną, i po drugiej stronie Bzury, leży wioska Chruślin wyposażona w kościółek całkiem sobockiemu pokrewny. Chociaż jest odrobinę późniejszy, to podobieństwo jego szczytów z sobockimi wskazuje, że mogą być dziełem tego samego warsztatu. Różnica polega na mniejszej ilości powierzchni tynkowanych. We wnętrzu zaś – którego nie dane mi było obejrzeć – sklepienie nawy jest jednym z przykładów tzw. sklepienia pułtuskiego, copyright by Jan Baptysta z Wenecji, poza Chruślinem i samym Pułtuskiem obecnego także w Brochowie (był we blogu), Cieksynie (był) i Broku (będzie).

Tak że – ups... – także tutaj można odnaleźć starorzecza (tablice fundacyjne z datami) w ścianach oraz chętnie zwrócić uwagę na przepięknie wymurowaną sygnaturkę.


Podobieństwo dwóch kościołów jest tak daleko idące, że nawet zdjęcia ułozyły się tak samo.





16 komentarzy:

  1. Piękne i pouczające. Dużo mi dziś przyjemniej będzie być Mazowszaninem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale ile do cholery mam mówić, że Sobota leży poza Mazowszem?!

      oczywiście: ;-)

      Usuń
    2. Jest mi dziś przyjemnie być Mazowszaninem z szacunkiem i sympatią odnoszącym się do bogatego dorobku kulturowego ziem sąsiednich, w tym m.in. Kujaw, Ponidzia i Sobocizny.

      Usuń
    3. a, chyba że tak. ale czy nie z pewną wyższością kulturową jednak spoglądasz na Kujawiaków, Ponidzian i Sobocian?...

      Usuń
    4. Ani trochę. Poczucie jakiejkolwiek wyższości kulturowej jest mi do piątego pokolenia obce, albowiem jestem Mazowszaninem z Pragi.

      Usuń
  2. A dziękowam za miłe słowa powitania.
    Rozbawił mnie fakt, że Ty tu prawisz o sobocie a ja, u się, o piątku:)
    Tu też przypomniało mi się przy okazji powiedzenie o środzie, które bardzo lubię - środa minie, tydzień zginie - Przysłowie ma się, rzecz jasna nijak na wakacjach np. ale w tzw tygodniu roboczym i owszem:)
    Z ogromną przyjemnością dopisuję nową miejscówkę do osobistego ujrzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę sie.
      polska prowincja niezawszeodkryta jest fajna.

      Usuń
  3. A w kolejce jeszcze czekają:

    - Rimavská Sobota (Rimaszombat*), na Słowacji z dwoma kościołami na rynku, w tym jednym na jego środku (!) i blokami tworzącymi jeden z narożników rynku

    - Murska Sobota (Muraszombat*) w Słowenii, z zamkiem prawie przy samym rynku (!) i pomnikiem żołnierzy radzieckich między zamkiem, a kościołem, na środku rynku

    - Subotica (Szabadka*) w Serbii, z ratuszem i synagogą, jak z bajki

    - Szombathely (Sambotel / Subotište**) na Węgrzech, z kościołem gotycko-renesansowo-barokowym (franciszkanów)

    - Sobotka w Czechach, z kościołem gotycko-renesansowo-barokowym (chociaż o zupełnie innym wyrazie, niż w Szombathely)

    Kiedy relacje? :)

    --- --- ---

    * - w jedynie słusznym języku ;)
    ** - po chorwacku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdzież mi tam ruszać w tak daleki i szeroki świat, gdy jeszcze nie znam dobrze Ojczyzny naszej. ja jeszcze nie byłem w Przemyślu!
      ale dzięki za sugestie, zakonotowałem, i gdyby się zdarzyło - skorzystam. :-)

      Usuń
    2. a ja będę w Przemyślu za miesiąc:) - zapraszam !

      Usuń
    3. A myśmy się Przemyśliwaliśmy na majówkę, ale nie wyszło. Może wyjdzie na następny długi łikęd.
      Mazowsze i okolice - to je to. Szlycznie spasowane kolory kościoła z zielonością.

      Usuń
    4. na razie - Poniedziałkowy Dół... :-)

      Usuń
    5. Jaki on tam daleki i szeroki, toż to wszystko jedna monarchia habsburska :)

      Przemyśl zresztą też (i Rembertów ;)

      Usuń
    6. no a czy Ty tam wszędzie byłeś?

      Usuń
  4. A jeszcze jest Spiska Sobota - obecnie dzielica Popradu. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a, w Popradzie nawet byłem, ale nie wiedziałem o onej Sobocie...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...