3 grudnia 2012

Rekwiem dla domków fińskich

Pisywać się roz nie ma co.
Domki były tu od zawsze, teraz ich nie będzie. Odbyła się dyskusja na łamach. Urbanista B. mówił - precz.
(Ja mówię: unikat, wyjątek, klimat, wybitne walory arty i archi).






Do ostatniej szansy na popatrzenie zapraszamy w Realu.
Zanim "w leśniczówce Pranie gigantyczny motel stanie", autorstwa co najmniej Zachachy Hahadid.
Tutaj, w komputerowym sadzie - domki w szacie ostatniego dnia lata.





21 komentarzy:

  1. To już chyba po (przynajmniej niemałej części)?
    Ja-się-nie-znam, więc podobały mi się średnio (może dlatego, że sporo bywam pod Warszawą, gdzie takich widoków jest dużo więcej), choć malowniczego uroku odmówić im nie można.
    Ale chyba bardziej podoba mi się spójność rozwiązania w Osiedlu Przyjaźń.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok, rozumiem, że mogą nie zachwycać (zwłaszcza, gdy ktoś się nie zna '-) ).
      ale gdzież pod Warszawą masz pan taki zestaw drewnianych (podobnych, ale różnych domków na ciemno pociągniętych a z białymi oknami, itd.)?

      Usuń
    2. Z zestawem dużo gorzej oczywiście, ale pojedyncze drewniaki i to sporo ładniejsze są w większości starszych miejscowości - z 'mojej' strony wspomnę tylko o Komorowie, Podkowie czy Milanówku.

      Usuń
    3. hmmm. zgoda, ale to odrobinę inna kategoria.
      domi fińskie mają ten niezwykły, unikatowy dizajn. poza wspomnianymi kolorami, sama forma - bardzo prosta, ale niezmiernie ciekawa i o bezbłędnych proporcjach.
      może się sugeruję, ale widać, że to coś "nie z tego świata".
      coś ze świata innego ładu estetycznego.
      raczej jak te norweskie domki na czerwono malowane, które można zobaczyć u Obieżyświatki.

      Usuń
  2. Czytałam kilka dni temu, też kilka lat wstecz.
    Nie widziałam ich 'na żywca', ale i tak mi szkoda, niesamowita taka enklawa w środku miasta.
    Przypominam sobie, że mieszka tam Barbara Wrzesińska.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano mieszka lub mieszkała, też o tym słyszałem.
      zawsze też w Warszawie zna się kogoś, kto sam mieszkał w domku fińskim, albo znał kogoś, kto mieszkał ;-) na (U)Jazdowie albo na Polu Mokotowskim.
      np. moja wychowawczyni. albo Kapuściński.

      enklawy szkoda, co mam nadzieję mój wpis choć odrobinę pokazał...

      Usuń
  3. No ja na przykład się nie znam, ale zachwycają mnie od dawna. Niestety, pazerność pod płaszczykiem rozwoju urbanistycznego zakończy wkrótce żywot tego wyjątkowego osiedla. I będzie ogrodzone getto z drogimi klocami. Wstyd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się zatem zezrozumienia. martwię wstydem.

      Usuń
  4. Jest szansa, że nie znikną całkiem z krajobrazu:
    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12977313,Finska_odsiecz_dla_domkow_z_Ujazdowa__Miasto_odpusci_.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to byłoby coś. ale wątpię, żeby fińska ambasada, ba, cała Finlandia, zechciała wyłożyć taką kasę, za którą pójdzie grunt pod przyszłą ambasadę Naddniestrza.

      znana sieć fastfudztwa wstawiała się za Supersamem, gdzie miała jeden z lokali, i co?
      jajco i Kuryłowicz.

      Usuń
  5. Niech idą precz! Niech idzie nowe! Więcej szkła! Więcej stali! Więcej deweloperki, ogrodzonych osiedli! Więcej Senatorów! Warszawa drugim Bangkokiem (skoro Dublinem i Tokio się nie stała)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam Warszawy, niestety. Kilka wizyt nie starczyło nawet na garść wspomnień, więc zdjęcia warszawskich budowli, miejsc, klimatów, których turysci nie znają, bardzo mnie interesują.
    Dla mnie te domki to ciekawostka, pewnie nie uda mi się ich zobaczyć w krótkiej przyszłości, ale może się ostaną...
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto odwiedzić i to miasteczko, jeśli się zdarzyło obieżać świat.
      istotnie ma kilka miejsc niezwykłej urody, i tego, niepowtarzalnej ;-)

      wbrew temu co mówią liczne rzesze hejterów, którzy prawdopodobnie widzieli tylko przestrzeń od Dworca Centralnego po hotel Forum...

      Usuń
    2. Wtopa - hejterzy nie znają pojęcia "hotel Forum" ;)

      Usuń
    3. Właśnie! To Novotel je!

      Usuń
    4. mie sie rozchodzi o to, co widzą, a nie co wiedzą :/

      Usuń
    5. O, ale Dworzec Centralny znam :) i jeszcze kilka ulic na... Bemowie, i jeden szpital, na Banacha. I tyle, ale mam nadzieję kiedyś nadrobić kursując po świecie ;)
      O.

      Usuń
    6. Bemowo, Banacha... no to właśnie niezbyt twarzowa część stolicy.
      aha - co do Dworca Centralnego, chociaż ma on tyle samo zwolenników, co przeciwników, to generalnie jestem za (i właśnie wracam z promocji książki o jego architektach, która odbyła się na Dworcu Centralnym). aczkolwiek byłoby dobrze jeszcze go porestaurować (np. otoczenie).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...