piątek przeminął jak w mordę strzelił. pozostało niejasne poczucie kolejnego nieoczywistego obowiązku... jakby trzeba było jeszcze wywiesić pranie... racja! w piątek wieczorem zwykłem wywieszać obrazek z okna w moim blogu. parę lat wyrabia nawyk, nawet jeśli często zdjęcia szły z automatycznej wywieszarki.
a więc dla ukojenia wywieszam i dziś - no to cykl!
piątek przeminął jak w mordę strzelił. pozostało niejasne poczucie kolejnego nieoczywistego obowiązku...
OdpowiedzUsuńjakby trzeba było jeszcze wywiesić pranie... racja! w piątek wieczorem zwykłem wywieszać obrazek z okna w moim blogu.
parę lat wyrabia nawyk, nawet jeśli często zdjęcia szły z automatycznej wywieszarki.
a więc dla ukojenia wywieszam i dziś - no to cykl!
Sttttoooolllaaaatssstttoool... ep?
Usuńwidzę, że się dobrze bawisz. a pranie wywieszone?
UsuńWywieszone swoją drogą, ale czy potem zebrane? ;)
Usuńnajwyżej upierze się drugi raz w deszczu.
UsuńNooo to ccccyk za pppowodzenie ppprania... sttttooolatssttttooollllllllllll.....ep.
Usuń