No tak, nie mogę tego biednego kwietnia zostawić z podobnym paskudztwem na koniec.
Stąd też szybki, pojedynczy obrazek, mam nadzieję, że ładny. A przynajmniej spokojny.
W zasadzie to część druga dyptyku, czy duptyku, którego część pierwsza już była kiedyś tu wystąpiła.
Ja tam widzę nie wał, a wełnę.
OdpowiedzUsuńSielskości zielone - miodzio!
OdpowiedzUsuńNadzieja nie zawiodła. Ładny.
OdpowiedzUsuńvivat maj!
OdpowiedzUsuńDroga w zaświaty, jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńjuż?
UsuńErzwał
OdpowiedzUsuńexerzwał.
Usuń