24 września 2014

Welokurpie'2014

Niepotrzebny wpis na niepotrzebnym blogu. Proszę:

Lato to oficjalnie odeszło do lamusa historii i nigdy nie wróci. W ostatniej niemal chwili superszczupły peleton zdobył się atoli na babioletni wyjazd koleją mazowiecką, zobaczyć, jak jest na północy, czyli na Kurpiach.
Chodziło, by zaczerpnąć tchu w tchawki, nacisnąć nogą pedały, dać się owionąć nadnarwiańskim przestworzom i dokonać spostrzeżenia nietuzinkowych zabytków. Cel wykonano (?).


W okolicy „zachowały się fragmenty pierwotnego krajobrazu". Krajobrazu kulturowego.


Jechać na rowerze, to jak biec bez wysiłku na palcach.


Wizja lokalna na stacji, gdzie z pociągu wysiada się wprost do przyperonowego parku.
Ech, Ojczyzno. Ile w tobie potencjału.


Dzień w połowie września jest jednak krótszy od tak długiego, jak by się chciało.


Wpada zdyszany gość na peron i pyta innego faceta.
- Panie! Ten pociąg to na Tłuszcz?!
- Nie, na prąd.
- Ale jaki to pociąg?
- Biały.
- Ale dokąd?!!
- Do połowy.

Stare, ale nie mogłem się powstrzymać. Oto Tłuszcz nocą:


Niech Ci się przyśni. Dobranoc.





11 komentarzy:

  1. Dobre.

    Nie narzekaj na koniec lata. Trzeba mieć rękawiczki, kurtkę, buff, w sumie 250 zł wystarczy. Za to teraz polski pejzaż zyska cały swój majestat, gdy nareszcie opadnie to zielone badziewie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiatry sieją
      sosny krzywe
      nieprzydatne
      a prawdziwe

      taki pejzaż.

      Usuń
  2. Żeby temperaturka wieczorami była znośniejsza, to jesień chwaliłbym pod niebiosa, a tak to tylko bardzo lubię. Za kolory głównie. Pociągi zresztą też lubię, mimo wszystkiego, za co można je znielubić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i to jest słuszna koncepcja.
      też lubię pociągi. za kolory głównie, choć ich temperatura mogłaby być znośniejsza.

      Usuń
  3. Ja to znam w innej wersji:

    Wpada babina na peron, a tam już stoi pociąg osobowy, więc pyta pierwszej osoby.
    -Panie, jaki to pociąg?
    -Żółty.
    -Dokąd?
    -Do połowy.
    -Na Tłuszcz on?
    -Nie, na elekstryke.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałem zapodać naszą wersję, ale widzę że lavinka była szybsza... oczywiście bez konwersji na aktualny stan malatury ;-)

      Usuń
    2. no tak... to zmienia cały sens... ;/

      Usuń
  4. No i w końcu przetyczyłeś, jak upraszali?

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby wpis i blog były niepotrzebne, nie sporządzałbyś. Prawdaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niepotrzebność wpisu i niepotrzebność blogu znoszą się wzajem dając w efekcie coś potrzebnego?

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...