Zdjęcie zostało zrobione z okna lokalu, gdzie zakwaterowany byłem w pierwszym roku życia, i w tym właśnie czasie. Siłą rzeczy więc nie jest to moje wspomnienie ze skanera. Widnieje na nim nasza limuzyna produkcji DDR, którą atoli jeszcze jak przez mgłę spalin pamiętam.
Trabi "limuzyna" oder Trabi "kombi"?
OdpowiedzUsuńPS. Działki widzę i kominy. Pewnie na działkach osiedle stoi. A kominy bez zmian.
Mnie tereny nieznane, ale klimat owszem;)
OdpowiedzUsuńklimat... no, jakaś nostalgia jest. choćby do barw slajdu ;-)
OdpowiedzUsuńtrabant jak najbardziej kombi, "limuzyna" to w znaczeniu ironizującym, więc fakt, nieściśle.
element zagadkowy, to zaś moja własna pomyłka, więc pardą.
Nie tylko, to jednak klimat dzieciństwa, czy coś koło tego, więc sam rozumiesz:)
Usuńno, i ja zimę kocham i uwielbiam.
Kiedy naprawdę wersja 'sedan' oficjalnie nazywała się 'limuzyna'. Szwagier miał, to wię.
UsuńIkroopka -> chyba myślę, że pewnie rozumiem :-)
UsuńIamI -> ty, bardziej namięszałem. trzeba było napisać po ludzku "estate" albo jeszcze lepiej "station wagon".
He, Adam Opel wymyślił se jeszcze 'caravan', taki oryginalny musiał być.
Usuńa żabożuje mają jeszcze 'un break' ;-).
UsuńEee yyy Siekierki tam w tle majaczą czy co?
OdpowiedzUsuńA może to Żerań :D
OdpowiedzUsuńnie, nie, to Siekiery.
OdpowiedzUsuńjak wiele razy miałem okazję deklarować: jestem Południowcem.
;-)