IamI -> ano się lubi się ;-) Lav.-> Fanfare Ciocarlia czy takiej podwórkowej? Marcin -> zawsze preferowałem BS&T, zanim zaczęli... no i zadęcie wszelkiego rodzaju od konsortów kornetowo-puzonowych po orkiestrę reprezentacyjną Lasów Państwowych z Tucholi, która wycina w Dniu Ziemi na Polu Mokotowskim aż kapcie spadają.
Fakt, trafiliśmy wtedy na całkiem niezły końcert. Lubię takie przypadkowe okazje :)
OdpowiedzUsuńAle dmuchają ;)
OdpowiedzUsuńOrkiestry wzdęte! To o nich śpiewała Kunicka.
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką orkiestry dętej z Rumunii :)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię wzdęciaki w Chicago. Chodzi mi o wczesną inkarnację - zanim zaczęli produkować landrynki na przeczyszczenie.
OdpowiedzUsuńIamI -> ano się lubi się ;-)
OdpowiedzUsuńLav.-> Fanfare Ciocarlia czy takiej podwórkowej?
Marcin -> zawsze preferowałem BS&T, zanim zaczęli... no i zadęcie wszelkiego rodzaju od konsortów kornetowo-puzonowych po orkiestrę reprezentacyjną Lasów Państwowych z Tucholi, która wycina w Dniu Ziemi na Polu Mokotowskim aż kapcie spadają.