6 czerwca 2017

Żelazna

A teraz coś zupełnie z innej beczki. Warszawskiej.

Wizerunki mianowicie ze skrzyżowania ulic Żelaznej i Leszno (umownie, bo najpierw Leszno, potem Świerczewskiego, potem aleja Solidarności). Warszawska Wola (umownie, bo nominalnie i administracyjnie, nawet urząd dzielnicy mamy za plecami; praktycznie - wszystko, co na wschód od Towarowej i Okopowej to nieWola. A najprawdziwsze Śródmieście, czyli Warszawa właściwa).

Miejsce dobrze znane z powidoków z przepadłej przeszłości. Tu bowiem długie dziesięciolecia mieszkali moi niebezpośredni protoplaści. Potem nawet inny ich niebezpośredni potomek mieszkał po nich, ale przy pierwszej okazji wyprowadził się. I słusznie, gdyż dom ten nie sprzyja wiciu spokojnego gniazda. Dość powiedzieć, że mieszkanie rodzinne było jednym z dwóch w budynku lokali własnościowych (reszta kwaterunkowo-komunalna) i jednym z NIELICZNYCH z własną łazienką. Uff...
Korytarze długie, cętkowane, kręte i bez okien. Kapuściany więc zaduch i smętek odrapania. Polski Związek Głuchych. Podwórko-studnia. Świadek posępnych zdarzeń z historii.
Kamienica.

No i ten widok z okna tak dobrze utrwalony. Tutaj w wersji już zulicznej. Sprzed paru lat (wyrób własny):


Z lat 70. - skan ze "Stolicy" ukradziony z blogu Wczoraj i dziś. Już bez tramwajów na Żelaznej:


Amatorska fotografia, jeden z plonów dzielnicowego pleneru fotograficznego dla młodocianych fotografów, odnaleziony w numerze pisma fotograficznego z końcówki lat 80.
Zdjęcie, które stało się impulsem do powstania tegoż wpisu. Taż bowiem reklama namuralna dobrze się zapamiętała z dawnego gapienia przez okno na ruchliwe skrzyżowanie:


 No i dwa zdjęcia nałożone na siebie:


Po co? Nie wiem.

Pozdrowienia, ślepa Gienia.


SUPLEMENT:





11 komentarzy:

  1. Spoko, zaraz będzie gustowna plombka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, tak, to raczej nieuniknione. a propos - gdy robiłem te zdjęcia, to właśnie kamieniczka flankująca z drugiej strony ten pusty narożnik leżała w świeżych gruzach. co ciekawe, w nowym budynku, który stanął dalej w stronę Woli, nie znajduję żadnej winy. jest całkiem OK, jak na nowe uzupełnienie. szok. vide suplement.

      Usuń
    2. Żeby nie było - zdecydowanie jestem za tym, żeby przy tego typu ulicach były pierzeje i żeby dziury zabudować. Inna sprawa, że jakość tej nowej zabudowy... no cóż, nie można mieć wszystkiego.

      Usuń
    3. no to się zgadzamy. jak zwykle...

      Usuń
    4. Nowa nie jest ok. Całe piętro zajmuje (nomen omen) komornik Bukszewicz Piotr. Komornicy to zło.
      Poza tym Solidarności 155 to nie kamienica, lecz willa. Willa Natalia.

      Usuń
  2. jak jest taki ciąg kamienic, to on nie powinien być z boku czymś zakończony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no przecież jest - pustym placem.

      Usuń
    2. nic to nie jest coś.

      Usuń
    3. dobrze. jak było:
      http://www.warszawa1939.pl/zdjecia/leszno/old/leszno_03.jpg

      Usuń
  3. Na ślepej ścianie nowej kamienicy pojawiła się reklama. Genius loci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziwne, że na tej starej tylko takie skromne bilbordy...

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...