Zwykłem w Wielką Sobotę wykładać nagrobek renesansowy z puli. Tym razem się nie udało. Nie to, żeby pula była pusta, przeciwnie: nagrobków jeszcze trochę jest. Czas stosowny jednak przemknął niepostrzeżenie. Nagrobek musi więc cierpliwie poczekać. Zresztą dużo ostatnio zabytków tu się panoszy.
Tym razem wjeżdżają w pole spojrzenia zabytki innego sortu - ale jednak zabytki.
Zapraszam w krainę lśniących czerwonych knypli, nabrzmiałych maźnic, zapachu starego tłuszczu...
Spójrz:
Uff... Wyjdźmy na zewnątrz.
cdn.
Zapach starego tłuszczu? Myślałem, że chodzi o nadmorską smażalnię, a tu jakaś kolejowa sprawa...
OdpowiedzUsuńdania z fast-food też potrafią być zabytkami...
UsuńTo prawda. Chociaż byłem jakiś czas temu w takim czymś co się nazywa Bio Way i że niby zdrowe, wegetariańskie, lepsze niż chamskie burgery z Maca itp. Wziąłem sobie jakiś kotlet z soi, tofu czy innego czegoś, z dodatkami. Kotlet był... ech, może posłużę się cytatem z mojej ukochanej serii o Adrianie Mole'u:
Usuń"It looked like a turd, it tasted like a turd, it smelled like a turd, it had the texture of a turd. In fact, thinking about it, it probably was a turd.'"
ciekawski został ukarany.
UsuńTo był fragment recenzji prasowej tego, co A. Mole serwował w swojej restauracji :)
Usuńmiałem na myśli Ciebie.
UsuńTakie rzeczy przed 22:00?!
OdpowiedzUsuńDzielnica czerwonych pokręteł.
Usuńturn them on.
Usuńno zrobiło sie gorąco!
OdpowiedzUsuńpuff - jak gorąco!
Usuń