Czy jest sens pokazywać obrazek niemal identyczny, jak w winiecie? Obrazek, który każdy potencjalny widz może uświadczyć własnoocznie, jeśli tylko pofatyguje się na tzw. łono? Albo nawet - jeśli mieszka w wielkim mieście - na Sady Żoliborskie?
A jednak. Wzrastające z upływem czasu poczucie upływu czasu każe chwytać ulotne oznaki upły... no dobrze: ulotności wszechrzeczy uosobione wanitatywnym motywem - w tym przypadku - kwitnienia jabłoni. Albo po prostu tak cieszącym oko, że coś samo pcha w jego stronę i obiektyw, a palec spustowy na spust.
Wszak pytał poeta - cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa? No, faktycznie - można poecie odpowiedzieć - chyba tylko średnie drzewa kwitnące...
Tyle tytułem zbędnych rozważań natury okołoogólnej. Konkret nr 1:
W zerówce nauczono nas piosenki, której fragment pamiętam do dziś (może niedokładnie):
I znów zakwitły jabłonie,
Zielenią okrył się gaj.
Świat w blaskach słońca tonie,
po łące chodzi maj.
Banał? Tak, ale, cholera, także prosta prawda o Polsce i świecie współczesnym.
Na dodatek było to - melodia - pierwsze z silnych wzruszeń muzycznych, jakie pamiętam. I bynajmniej nie ostatnie.
Konkret nr 2:
Dzisiejsze uprawy pomologiczne nie przypominają sadów tradycyjnych. Obraz tych drugich to zielone lub zakwitające drzewa o grubych, koniecznie pobielonych pniach rozsiane na zielonej trawie. Patrz: np. sceny z widmem aktora Łukaszewicza w „Weselu” w reżyserii Wajdy itp. malarstwo młodopolskie. Obraz tych pierwszych to krzaczki w regularnym, systemowym rozstawie, traktowane średnio toną pestycydów, herbicydów i suicydów na owoc. Se la wi.
Bo te kwitnące jabłonie to jak cholera piękne są:-))
OdpowiedzUsuńI już!!!
podzielam to zdanie, madame.
UsuńHalina Kunicka śpiewała: "Niech no tylko zakwitną jabłonie". No zakwitły. I co?
OdpowiedzUsuńprorok! hm. proroczka? prorokini?
UsuńO! Toś mi przypomniał wierszyk z podstawówki o maju właśnie - szło to jakoś tak:
OdpowiedzUsuń"Dzień Zwycięstwa, maj zielony
białe kwitną bzy
Dziadek usiadł zamyślony,
wspomniał wojny dni.
Jak miał Miszę towarzysza
co w okopach padł
Można było z takim Miszą
zawojować świat!"
Proroczy wierszyk był, Nobla autorowi/autorce za przemycenie przesłania! To oczywiście szło dłużej, ale tyle pamiętam.
A co do zielska - oglądać na obrazkach lubię od czasu do czasu, a ile nie zasłania ciekawej budowli, ale w naturze niestety kręci moim nosem dużo bardziej niż jestem w stanie przyjąć. Także tego - obrazki rulez!
a, tak! pamiętam! tzn. przypomniałeś mi - o Miszy i zawojowywaniu ;-)
Usuńjeszcze była taka:
"Hej, młody junaku, smutek zwalcz i strach..."
Być może... tzn. - z pewnością!
UsuńJabłoń dobrem narodowym wszystkich Mazurów. Obok rosochatych wierzb i błota.
OdpowiedzUsuńKraj Kwitnącej Jabłoni. Grójec Ałma Ata.
UsuńKS Makabi Warka Birobidżan?
Usuńhmm, a czy Birobidżan ma coś wspólnego z jabłkami?
Usuń