13 września 2013

Kot napotkany. Galeria zwierząt futrzanych, bonus.

Wtorkowa kąpiel w jeziorze była chyba raczej na pewno ostatnia w tym roku. Trudno już nawet wejść do wody, i trzeba było użyć autoperswazji. Idzie jesień. Mgiełka, chłodek, te sprawy. A może by tak wpaść na dzień do Sandomierza? Dużo zasadza się ostatnio we blogu budynków. A nierzadko też i różnych płaskich pejzaży. Wieje Mazowszem. Spleen. Ale takie jest życie, człowieka otaczają budowle i jakieś niziny. Jak powiedział K.T.:
- Gdy dowiedziałem się, że z Katowic można zobaczyć Tatry, to pomyślałem, że gdyby z Warszawy było widać choćby Garb Gielniowski, życie byłoby łatwiejsze.

Człowieka otaczają też czasem zwierzęta - ludzkie i nieludzkie. Taki może na przykład otoczyć kot nieznany, mijany:

cdn.



26 komentarzy:

  1. jest zafrasowany,
    chyba nie ma gdzie pływać...
    (pływać po kociemu, oczywiście. w czyjejś ciepłej pościeli).

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie on ci powazny, ten kot, proszę o kocia prolongatę, temat jest słuszny, w te jesienne, nadciagające chłody, kotom też cos od życia sie nalezy.

    OdpowiedzUsuń
  3. bo gdyż albowiem niełatwe jest życie kota w stanie wolnym wolność ubezpieczającym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też we wtorek ustrzeliłem fotokota.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odcinek filozoficzno-sylwiczny. Przemijanie, pogoda, spleen, geopolityka, układy towarzyskie, zoologia rozumowana. Podziwiam pojemność zwięzłej formy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kot - mędrzec strapiony. Pozwolił tak blisko podejść tuż do oka, czy zoomem potraktowany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był ciekaw co robię, ale to jest kadr z nieco większej całości.

      Usuń
  7. Kot zafrasowany ma pychol. Niełatwe idą dni. Ciężka będzie zima.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. da się to zrozumieć, wszak też jestem ciepłolubny.

      Usuń
  8. Kot nieznany ostatnio się ocierał o mnie na Żoliborzu. Chyba chciał żreć, ale wyglądał, jakby dopiero co odszedł od stołu w rodzinie Grycanów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koło fosy Cytadeli?

      Usuń
    2. A co, masz tam znajomego grubego kota?

      Usuń
    3. znajomy czy nieznajomy, ale tam jeden dobrowolnie asystował mię w spacerze. :-)

      Usuń
    4. To chyba ten sam, bo to było na Czarnieckiego. Gruby, szary bodaj. Bardzo dobrze utrzymany. Zaczął leźć i nie chciał się odczepić. Dopiero na hasło "Włączam największe przeboje Grażyny Świtały" kot powiedział, że właśnie dostał pilny telefon i szybko się oddalił.

      Usuń
    5. oj, "mój" nie był jednak taki gruby. chyba że zaszedł w ciążę.

      Usuń
    6. Ja tak podejrzewałem, że to ciężarna kotka. Było to to strasznie namolne, najpierw się powycierało o nogi wszystkich idących a potem chciało towarzyszyć w spacerze.

      Usuń
  9. Jak wiadomo, internet powstał dla publikacji dwu rodzajów zdjęć: kotów i cycków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jest, stąd moje ubolewanie nad publikowaniem takiej ilości zdjęć budynków. kogo to obchodzi? kotem niniejszym staram się dorównać standardom. a cycki... proszę śledzić wpisy, tyle mogę na razie powiedzieć.

      Usuń
    2. Chyba już kiedyś jakieś nawet były, z tego co pamiętam ;)

      Usuń
    3. aha. wobec tego kolej na moje.

      Usuń
    4. No, Er jeszcze w "Zagadkach" jedną fajną serię rzucił z rzeźbami w roli głównej.

      Usuń
    5. a niedawno odgrzałem ją w tym blogu...

      Usuń
  10. Mnie się on trochę smutny wydaje. Może go tak jesień nastroiła?
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może przeczuwał, że koniec końców nadciągnie, bo samo to zdjęcie powstało w środku upalnego lata :-) chociaż rzeczywiście, mógł się już martwić jesienią, bo wcześniej trochę pokropiło.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...