Dlaczego "Sad rzeczy", a nie zwyczajowy "Las rzeczy", albo wręcz "Silva rerum"?
Takie było pierwotne założenie. Ale czy rzeczywiście nieprzypadkowych, ciekawych i godnych? Hmmm. Się zobaczy. Pewnie nie.
Może lepiej było zostać przy "lesie" albo w ogóle "puszczy"... Nie wiem. Grunt, żeby się z tego nie zrobił "Ugór rzeczy".
Em: "Blog? A co tam ma być? Nazwę ma ładną" - to mi wystarczy.
Będą obrazki i czasami historyjki! Pozdrawiam ewentualnych czytelników.
Er.
Teraz zrozumiałam. W majlu podesłałeś stary blog, sądziłam, że założyłeś drugi foto ale teraz widzę (po sprawdzeniu rss), że to po prostu potrzeba pisania :)
OdpowiedzUsuńgorzej... do tej pory: głównie potrzeba podglądania. teraz - także pokazywania.
OdpowiedzUsuń;-)
"Er pisze..." - i bardzo dobrze, że w końcu coś pisze.
OdpowiedzUsuńJa może zaproponuję nieśmiało, co by autor bloga się zapisał do gietewube i zagłosował na jeden z zaproponowanych tematów a następnie wziął 20 lipca udział w akcji. Żeby potem znów nie czytało się jego komentarzy w stylu "Gdybym brał udział w akcjach GTWB to bym..." ;-)
OdpowiedzUsuńgiete... co?
OdpowiedzUsuńBrawo, alejulia i do przodka!
OdpowiedzUsuńi o to chodzi, i o to chodzi.
OdpowiedzUsuń