17 kwietnia 2015

Flamandzkie Ardeny

W nawiązaniu do klimatu zaookiennego (albo przed- jeśli ktoś tkwi w plenerze), obecny wpis poświęcam nastrojom wiosennym, choć już sprzed lat.
Obrazki, które prezentują się poniżej, wydawać się mogą na pierwszy skok oka niezmiernie banalne. Ot, jakiś las jakich wiele. Nie jest tak jednak do końca... W czasach, gdy zdarzyło mi się przebywać w tamtych rejonach świata, pokazał się w księgarniach album „Lasy Flandrii”. W opasłym tomie znajdowała się mapka konturowa tej krainy z zaznaczonymi tu i ówdzie... kilkoma małymi zielonymi plamkami. To były właśnie owe lasy.
Na zdjęciach widnieje jeden z tych kompleksów, wyjątkowy jednak w dwójnasób. Płaska ta kraina jak, nie przymierzając, Mazowsze, w jednym bowiem miejscu wypiętrza się, tworząc kilka wzgórz o (nieoficjalnej) nazwie Flamandzkie Ardeny. Coś jakby Garb Gielniowski zatytułować Radomskimi Tatrami...
Najwyższy szczyt - Kluisberg - wznosi się aż na 141 metrów n.p.m.! Niemniej, przyjemny spacer można tam sobie uciąć.
Żeby jednak nie pokazywać we wpisie samych drzew, choćby w świeżutkim sosie wiosennego runa itp., dodaję treść krajoznawczą, jaką są dwa widoczki z głównego kościoła głównego miasta Flamandzkich Ardenów - Ronse. Patronem świątyni, którego szczątki doczesne są tam składowane, jest święty Hermes. Rzymski ten męczennik zasłynął jako wybitny egzorcysta, zarówno za życia, jak i po, już w roli świętego. Dlatego Ronse stało się ponadlokalnym ośrodkiem pielgrzymkowym dla opętanych / chorych umysłowo. Średniowieczne Tworki. Statua konna przedstawia świętego wyprowadzającego diabła na smyczy.










11 komentarzy:

  1. Hel mi się, ździebko, skojarzył, tylko tam więcej sosen, no i Libek trochę niższy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hel - może. a może bardziej Mierzeja Wiślana (buki)? tylko morze dalej z tych "Ardenów".

      Usuń
  2. Zielsko malowniczo pagórkowate, ale i tak pan święty fajniejszy (jako figurka w każdym razie).

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę mi przypomina z wyglądu Park Wzniesień Łódzkich. Wzniesienie, a może uniesienie raczej brzmi bardzo poetycko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzgórza Łódzkie? coś słyszałem, ale nie byłem. trza nadrobić.
      w ogóle w płaskostanie każde uniesienie jest na wagę złota.
      a poza tym przypomina się relatywnie niedawny spór o granicę i jakieś wzgórze między Anglią a Walią, bo przecież "Walia jest pagórkowata, a Anglia płaska". Walijczycy więc wzgórza oddać nie chcieli...

      Usuń
  4. Ładnie, jakże majestatycznie.

    WIosna jest piękna, tylko u nas zbyt szybko przechodzi w gorące lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko trwa tak krótko... upalne lato też. tylko jesień - pół roku w tych czasach...

      Usuń
    2. Za komuny było lepiej!

      Usuń
    3. lepiej nie mówić. jak zima, to od razu stulecia. jak lato, to od razu z Radiem...

      Usuń
    4. Wiosna nasza, jesień wasza, dolina muminków.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...