20 grudnia 2016

Babie lato

Dziś chyba oficjalnie kończy się jesień. Z tej okazji - albo i bez niej - uźrzyjmy, jak może wyglądać jesieni początek. Nazywa się to czasem babie lato i słusznie, bo lepsze takie niż żadne.






Przed nami, mañana, najkrótszy dzień w roku. To też dobrze. Mehr Licht!
Najgłupszy dzień w roku, głupszy od najmądrzejszego, ufajmy, również za nami.





13 komentarzy:

  1. Miałem taką fazę, że nie lubiłem tej całej pięciomiesięcznej quasi-zimy i szarówy, ale ostatnio bardzo mi odpowiada. W ogóle osiągnąłem taki stan, że lubię wszystkie pory roku i żadna mi nie jest niemiła. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ja raczej odwrotnie - kiedyś lubiłem je wszystkie tak samo, im starszy jestem, tym bardziej cenię sobie czas, gdy nie trzeba się nadmiernie odziewać i nie trzeba ogrzewać, czyli zazwyczaj mniej niż pół roku...

      Usuń
  2. Pora roku, którą lubię, pod warunkiem, że jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudne stawiasz warunki.
      ja np. lubię lato, choć go nie ma.

      Usuń
  3. Pięknie!
    Następne babie lato za rok :)
    O.

    OdpowiedzUsuń
  4. w hamak nic się nie złowiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziecko drogie, hamak nie jest do łowienia!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...