20 lutego 2018

Parawanseraj

Internetem wstrząsa czasem jakiś skandal, wytwarza on sobie toczące jak czerw idee, nurtują go różne fobie i obsesje. Jedną z nich na przykład jest - wpisująca się w poetykę pedagogiki wstydu - opinia, iż rodacy nasi nie dorośli do plażowania. A to zaś z racji używania parawanów! Grodzenie grajdołka ma być zgodnie z tą myślą przejawem zachłannego a buraczanego zawłaszczania części tej wyjątkowej przestrzeni publicznej i wspólnego dobra, jakim jest plaża.

Twórcy i kolporterzy tej teorii w moim przekonaniu chyba na głowę upadli, albo nigdy nie urlopowali nad polskim morzem. Przecież tam wieje bezustannie! Z wyjazdów nadmorskich w samym zaraniu mojej egzystencji doskonale pamiętam żółty parawan marki "Legionowo" wyposażony w linki-odciągi ze śledziami wbijanymi od nawietrznej i umacniany wałkami z piasku. Pamiętam też wiklinowe kosze porozstawiane po plażach Mierzei Helskiej... O kwestii uzyskania minimum cienia już nie wspominam.

Jeśli ktoś nałykał się wyrażeń nienawiści względem parawaningu, a nie w smak mu piasek mieciony prosto do gęby, może użyć sexy namiociku plażowego. Nabyliśmy przed laty taki namiocik drogą kupna w chwili zaćmienia umysłowego. Do dziś spoczywa nieużyty w głębiach szaf.

Okazuje się atoli, że w rodzinie Em. przechował się identyczny egzemplarz parawanu "Legionowo", który każdy spragniony obcowania z bałtyckim wybrzeżem może zastosować rozstawiwszy. Korzystamy zatem z pożytkiem więc w tych okolicznościach ku osobistemu ukontentowaniu!


Inna bliska mi osoba także gromko wtóruje moim przekonaniom: "No właśnie! Wolę po stokroć, gdy się ludzie nad morzem pogrodzą, niż gdybym miała na plaży widok na jakiegoś brzuchatego górnika!"

Mnie się wydaje - dodam po cichu - że prawdziwi górnicy są raczej chudzi i żylaści, ale co ja tam wiem o wydobyciu naszego czarnego złota...





14 lutego 2018

Byki

Byki. Zamek w Bykach, konkretnie. Ściślej (nominalnie): drugi zamek Piotrkowa Trybunalskiego. Jakie jeszcze miasto w RP, poza tym oraz Warszawą, może pochwalić się dwoma zamkami na chodzie? Nie potrafię sobie przypomnieć, pewnie jeszcze jakieś się znajdzie. W każdym razie: rzadkość.

Ubiegły rok blogowania zacząłem pokaźną serią krajowych, a nawet i niekrajowych zamków. Wszystko, co ma początek, ma też swój kres... dlatego serię tę w pewnym momencie przerwałem. Nie dlatego jednak, by zabrakło mi zamków do wykładania na stół. Teraz więc następuje serii ciąg dalszy - w postaci obiektu z obszaru administracyjnego dzisiejszego Piotrkowa.

Interesujący ów budynek tkwi w malowniczej przyrodniczo okolicy, chociaż również niedaleko rozłożystych splotów autostradowo-ekspresowych okalających Piotrków od zachodu i północy.


Zbudowała go sobie rodzina Jaxa-Bykowskich na bazie wcześniejszej, średniowiecznej forteczki. Dziś w gruncie rzeczy to bardziej archaiczny pałac niż zamek, ale nie bądźmy drobiazgliwi...


"Wzniesiony w. XV (...) przebudowany 1604. Zrujnowany, odrestaurowany przed 1847. Zniszczony 2. poł. w. XIX, 1914-18, 1939-45. Zabezpieczony 1946-48. Późnorenesansowy..." itd. (Cytat za Katalogiem zabytków sztuki w Polsce t.II zeszyt 7, Warszawa 1953). Po tym zaraz powojennym zabezpieczeniu - odbudowany do prezentowanej formy dzisiejszej. Prawie jak o zamku w "Tytusie"!

Oto i fragment najstarszej części, obronnej wieży mieszkalnej:


Główny korpus od frontu, który jest tu od dziedzińca :


Spójrzmy tyż na zestaw detali renesansowo-manierystyczno-barokowych (portale i obramowania okienne) z przyjemnego kamienia łupanego i rzeźbionego:


Oraz na czyjeś gacie na sznurku, rozciągającym się od gotyckiej wieży:






7 lutego 2018

Akrobata


P

                                                                                                                                                        I
                          E

                                                                                                                                   R
     D                                                                                                         O


L                                                                                                                                                   O


                                         N                                           
                              
                                                                                    Y




                                 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...