9 lutego 2013

Za Kucharami. Odcinek 9

29 kilometr.

Coś znów każe się zatrzymać i uwiecznić na matrycy przydrożne kolory... Co robić?


W niedzielne przedpołudnie, południe i popołudnie przyjemnie jeździ się drogami niekrajowymi: zupełna pustota, że ułożyć się do snu można. Jak ten człowiek, co
...zwykł układać swą głowę 
w poprzek szyn ważnej stacji węzłowej.

Jeszcze jedno: ogromna większość tych małych lokalnych dróg ma nawierzchnię bez zarzutu. Tu dokonał się w ostatnich latach niemal niezauważony skok cywilizacyjny. Termin polskie drogi" traci swoje dotychczasowe pejoratywne zabarwienie. Ogłaszam to niniejszym. A przecież narzekano na ów fenomen nie tylko w PeeReLu i później, ale już chyba od XVI wieku. Zarówno tubylcy, jak i obcy podróżnicy.
O gęstniejącej sieci autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic też można wspomnieć - w końcu przerosła swą gęstością gęstość sieci* warszawskiego metra. Zostają jeszcze parszywe odcinki dróg krajowych, jak "siódemka" lub "ósemka", wąskie a tłoczne, ale tych jak ognia unikam, czy to bicyklem, czy furmanką.





*) Tak! W ten sposób początkowo określone były (humorystyczne skądinąd do tej pory) schematy linii metra autorstwa firmy (?) Bojar Antoniuk Koncept (?).

6 komentarzy:

  1. Zawsze, jeśli tylko jadę turystycznie, unikam dróg o numeracji wyższej niż trzycyfrowa. I rzeczywiście, w 80% przypadków nawierzchnia jest co najmniej dobra, jeśli nie bardzo dobra. I mało ruchu, tyle że po wsiach trzeba uważać, bo ludziska mniej przyzwyczajone do ruchu i czasem urządzają sobie konferencje na środku drogi.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Skok cywilizacyjny". Też kochamy dopłaty unijne ;) Specjalnie szukamy takich dróg, do wypraw rowerowych idealne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dukty leśne i śródpolne drogi gruntowe, czyli te bezdopłatowe, też są miłe kołom, chyba że piachu na nich siła.

      Usuń
  3. Też taki stan całkiem lubię.

    W zeszłym roku podczas takiej podróży ok. 1 km szedłem prowadząc rower właściwie przez pole (na mapie była droga), potem musiałem powyjmować kłosy ze szprych i z butów. Wtedy byłem trochę wkurzony, ale teraz miło to wspominam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...