22 maja 2016

Fajnie mają nie-warszawiacy

Fajnie mają ci nie z Warszawy. Gdybym nie był z Warszawy, to bym się z całą rodziną wybrał o sprzyjającej pogodzie w maju lub w czerwcu do tego miasta i cały dzień spędził w Łazienkach. Co to musiałaby być za rozkosz!


A swoją drogą, to Warszawa jest trochę jak łajno, co przyciąga muchy.
Podobno za parę lat tylko ona i Rzeszów będą zwiększały swoją populację.
Chociaż wiadomo powszechnie, że cały naród nienawidzi swojej stolicy - wystarczy przeczytać internet.

Czasem snujemy z kolegami wizje deglomeracji naszego miasta. Jesteśmy zdania, że wiele z urzędów centralnych z powodzeniem mogłoby przenieść się do innych miast. Szczerze też ubolewam, że np. Centrum Nauki Kopernik, do którego ciągną ogólnopolskie pielgrzymki, powstało w Warszawie, a nie w Radomiu lub Łodzi...
Tymczasem,  co deweloper tu wybuduje, to głodny jamy kupi. Ostatnio głośno (nomen-omen) o planowanej zabudowie mieszkalnej tuż przy planowanej autostradowej obwodnicy w Wilanowie. Pierwotnie miały być tam biura. Będą ludzie. Ciekawe, co siedzi jaźni człowieka, który kupi tam lokal za ciężkie kredyty...





23 komentarze:

  1. Co do Kopernika, to nie ma powodów poza finansowaniem, dla których podobne instytucje nie miałyby powstać w Radomiu lub w Łodzi, niezależnie od tej warszawskiej. Zdaje się zresztą, że na Śląsku już coś takiego budują, czy przynajmniej planują. Natomiast za rzeczywiście świetny pomysł uważam wynoszenie z Warszawy instytucji w rodzaju Trybunału K., tylko obawiam się, że to nie przejdzie. Nawet na Pragę nie dadzą się wysiedlić.

    A co do dewelopera - to przykre, że są ludzie, którzy kupując mieszkanie, nie sprawdzają, co jest w jego otoczeniu planowane, i że nie ma (?) regulacji, mocą których podawanie takiej wiedzy byłoby obowiązkiem sprzedawcy. Ale to, co mnie naprawdę zdumiewa, to sytuacja nieco inna: gdy ludzie w pełni świadomie, dobrowolnie kupują sobie mieszkania przy istniejących już trasach w rodzaju Wisłostrady czy ulicy Sikorskiego, aktualnie się zabudowującej. Tego naprawdę nie rozumiem, a tak jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ale jeśli mają być dwa-trzy "centra nauki Kopernik", to wolę, by były właśnie w Radomiach lub Kutnach.

      reszta jest milczeniem, bo co można tu dodać.

      Usuń
  2. Zgadzam się. Sama urodziłam się w Warszawie, kocham to miasto, choć teraz w nim nie mieszkam. A może właśnie dlatego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ważniejsze szlachetne uczucie niż to, gdzie się mieszka.

      Usuń
  3. O, też jestem za decentralizacją instytucji w rodzaju wymienionych i też optowałabym za Łodzią:)
    Co do Łazienek - niestety, byłam raz w zyciu - może uda się to zmienić - w zamierzchłych czasach podstawówki ośmioklasowej i mam nawet kilka zdjęć, m.in. jakiegoś apetycznego posążka - złego dobre początki:)
    ... mam na mysli, oczywiście, manię robienia zdjęć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale masz fajnie - możesz przyjechać do Łazienek pierwszy raz po latach.
      zapraszamy do Warszawy :-)

      Usuń
    2. A będę, tylko jeszcze nie wiem, kiedy!

      Usuń
  4. co ten marmurowy dżentelmen spożywa (lub trzyma i nie spożywa)? czyżby to róg obfitości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest Bug. przez u zwykłe. tak, trzyma róg obfitości. podjada z niego, gdy nikt nie widzi. dzieli się z pawiem (panem pawiem) i karpiami.

      Usuń
  5. Ja w Łazienkach byłam dwa razy w życiu, ostatnio we wrześniu 2015 r. Tłumów było sporo, dwie wiewiórki i trzy pawie. Następnym razem też pójdę :)
    O.
    Ps. Z wycieczką szkolną w stolicy nie byłam, za daleko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...jest i sarenka. wychodzi na żer, gdy nie ma tłumów, a więc w dni powszednie. rano i wieczorem - najlepiej też zwiedzać park wtedy.
      wycieczka szkolna do stolicy - nie wiem, czy to w ogóle dobry pomysł...

      Usuń
    2. Pomysł wycieczki szkolnej do stolicy był ciągle obecny w naszej szkole. Ale za daleko mieliśmy. I całe szczęście, bo jazdy ogórkiem tyle kilometrów byśmy chyba nie znieśli...
      O.

      Usuń
    3. są - i były - jeszcze pociągi! ;-)

      Usuń
    4. ;) Te nie wchodziły w grę. Za długo! ;)
      Połączenia były fatalne.
      Ale może teraz jeżdzi się lepiej.
      O.

      Usuń
    5. zaiste wlókł się pociąg przez pogórze...

      Usuń
  6. "(...)Warszawa jest trochę jak łajno, co przyciąga muchy" - znaczy się, patrole z Muchozolem na rogatkach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. metafora ta idzie dalej niż tylko do połowy, to znaczy, Warszawa nie przyciąga much (choć to oczywiście też), a ludzi.
      powinienem był powiedzieć: Warszawa przyciąga nowych mieszkańców, jak łajno muchy. ale nie powiedziałem.

      Usuń
  7. Wystarczy cofnąć inkorporację przedmieść w 1916. Przecież to rozkazał Niemiec przebrzydły, okupant – von Beseler! I gdyby Wola, Mokotów, Żolibórz itd. wróciły na wsi łono, to nie byłoby już takiej napinki, zaś muchy z łajna by się apriorycznie zdecentralizowały; implikowały by się stąd sinekwanon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest to jakiś pomysł, ale to półśrodki, wszak populacja dzisiejszego obszaru się nie zmniejszy. może rozstrzelania?

      Usuń
    2. Jestem za! Może tak zacząć od polityków, bo tych nienawidzą wszyscy - niechby tak przy każdej zmianie władzy odstrzeliwało się poprzedników - przy okazji mamy likwidację opozycji, dzięki czemu kraj będzie rósł w siłę, a ludzie żyli dostatniej. Nawet parę przykładów z historii się znajdzie. Służę pamięcią własną, jakby pisanej zbrakło!

      Usuń
    3. własną pamięcią? hmm... Bokassa? Papa Doc? Iwan Groźny?

      Usuń
    4. Mhm, pamięcią własną wyczytaną źródłowo, bo jak poucza dziadzia Orwell, za chwilę dzisiejsze źródła mogą się okazać be i anty, i na przykład dowiemy się, że pewien adolf nie był wcale zły, bo jego lokalsi mieli robotę, a starozakonni robili za podpałkę, albo że pewien józef też był całkiem cacy, bo trzymał wszystko i wszystkich za mordę, a oponentów zamieniał w mrożonki na dalekich rubieżach swojego imperium.

      Usuń
    5. nie bój, nie bój. Instytut Pamięci Narodowej jest od tego, by zapobiegać zapominaniu.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...